Kuźnia BOBODAR
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Kuźnia BOBODAR
Witojcie. Na Forum jestem z początkiem tego roku i oprócz buszowania po nim, wziąłem się też ostro do roboty. Idąc za radą Kolegów, zmajstrowałem sobie palenisko i kowadło. Na razie przeprowadziłem próbę paleniska na "sucho". Nie obyło się bez problemów, bo przy pełnej mocy dymania powietrzem w kotlinie, wylatało ono jakoś takoś bokiem, a nie centralnie, jak być powinno. Dopiero wstawienie do komory pod kotliną rozdzielacza powietrza (wspawany kawałek blaszki) rozwiązało problem bez względu ile dopływa powietrza. Ponowna próba i efekt jak na zdjęciu (link) - kartka na suficie nie jest przyklejona. Pseudokowadło też dało mi w de. Jadąc raszplem kwadratowy otwór, przypomniały mi się czasy piłowania młotków szklarskich na warsztatach w średniaku. Teraz skupiłem się na projektowaniu kuźni, takiej tradycyjnej i gromadzeniu na nią materiałów. Oprócz tego planuję w tygodniu zrobić bojowy rozruch paleniska i jak będzie wsio OK, pomału rozpocząć "produkcję" narzędzi. I tu mam pytanie: jakich prętów użyć na kleszcze? (fi, gładkie czy stal zbrojeniowa). To myślę tyle na dobry początek. O reszcie będę pisać jak coś się wykluje.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2014, 20:36 przez Bodar, łącznie zmieniany 1 raz.
No i jak wcześniej pisałem tak tez zrobiłem. Dzisiaj po raz pierwszy rozpaliłem w moim palenisku. Ponieważ jeszcze nie zaopatrzyłem się w koks, na ten pierwszy rozruch użyłem na początku węgla drzewnego, a potem już jechałem na eko-groszku. Niestety nie wszystko poszło po mojej myśli.
1. Dysza kotliny, d...a blada - grubszy popiół zaklinował ją i pozostała w pozycji "otwarta na max". Wniosek: chyba ją wyje...utam, bo tak naprawdę jest zbędna (drobna przeróbka).
2. Po rozpaleniu, przez nieostrożność, za mocno przymknąłem szyber i trochę żaru pofrunęło do sąsiada (na razie palenisko zasilam odkurzaczem 600 W). Wniosek: albo regulator obrotów na odkurzacz (co przedłuży żywot szczotek), albo mniej wydajną dmuchawę (w zasadzie dla wygody też z regulatorem).
3. Kotlina (300 x 240) jak na początek dla mnie okazała się troszkę za duża , więc biegusiem, zanim w piecu wygasło, dorobiłem obstawki i jest OK.
Dla dopełnienia całości, coś tam przy okazji poklepałem.
Podsumowując; pomimo tych auto-zastrzeżeń i tego, że wywinąłem Adlera na pierwszym śniegu w tym roku to jezdem zadowolniony. Wszystkich tu zaglądających pozdrawiam, i liczę na słowa krytyki. I do boju! (to komenda dla mnie).
1. Dysza kotliny, d...a blada - grubszy popiół zaklinował ją i pozostała w pozycji "otwarta na max". Wniosek: chyba ją wyje...utam, bo tak naprawdę jest zbędna (drobna przeróbka).
2. Po rozpaleniu, przez nieostrożność, za mocno przymknąłem szyber i trochę żaru pofrunęło do sąsiada (na razie palenisko zasilam odkurzaczem 600 W). Wniosek: albo regulator obrotów na odkurzacz (co przedłuży żywot szczotek), albo mniej wydajną dmuchawę (w zasadzie dla wygody też z regulatorem).
3. Kotlina (300 x 240) jak na początek dla mnie okazała się troszkę za duża , więc biegusiem, zanim w piecu wygasło, dorobiłem obstawki i jest OK.
Dla dopełnienia całości, coś tam przy okazji poklepałem.
Podsumowując; pomimo tych auto-zastrzeżeń i tego, że wywinąłem Adlera na pierwszym śniegu w tym roku to jezdem zadowolniony. Wszystkich tu zaglądających pozdrawiam, i liczę na słowa krytyki. I do boju! (to komenda dla mnie).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
hmm no to słowa krytyki masz ;p zostaw eko groszek, spala się na taki drobny popiół i zatyka wszystko (podejrzewam ze z tad masz problem z dyszą). lepiej zostać na drzewnym, koksie albo zwykłym kamiennym. Jak mnie pamięc nie myli każdy z tych da się kupić workowany (wieksza troche cena ale nie ma problemow z transportem). regulacja nawiewu dobra rzecz, ja zastosowałem w piecu zasowe i nią reguluje ( część powietrza z wentylatora zastosowalem jako wymuszony odciag spalin).
Jest hajc jest fajnie ,ale tak na poważnie to skup się nie tylko na maksymalnym nadmuchu ale i na minimalnym stałym.Tak żeby dało się ładnie przydusić ,,wiatr''.Wiem ze biały żar ma swój urok,ale dużo pracuje się też na minimalnym dmuchaniu żeby wkład długo trzymał równy żar i nie paliło Ci drobiazgu.Przy takim wydajnym silniku trudno z czasem opanować strumień powietrza (zwłaszcza jak juz porobisz trochę i elementy paleniska powykręca od temperatury).
Dzięki Idol. Właśnie zacząłem węszyć za czymś innym, na przykład coś w rodzaju WPA 120
http://allegro.pl/wentylator-dmuchawa-w ... 77147.html
plus regulator obrotów. Ten zelmerowski, oprócz nadmiernej wydajności czyni też za dużo hałasu. Przy pierwszej rozpałce, po krótkim treningu opanowałem nadmuch od zera do maxa, ale i tak nie jestem zadowolony. Na razie kombinuję. Od dzisiaj zacząłem też szukać koksu. Kuźwa, łatwiej marychę dostać na składach opału niż ten towar
KUBA2 dzięki, ale my mamy swoje meszki. Nie wiem czy byłbyś zadowolony z wymiany. A poza tym, nie chciałbyś chyba mieć z mojej ż. wroga
http://allegro.pl/wentylator-dmuchawa-w ... 77147.html
plus regulator obrotów. Ten zelmerowski, oprócz nadmiernej wydajności czyni też za dużo hałasu. Przy pierwszej rozpałce, po krótkim treningu opanowałem nadmuch od zera do maxa, ale i tak nie jestem zadowolony. Na razie kombinuję. Od dzisiaj zacząłem też szukać koksu. Kuźwa, łatwiej marychę dostać na składach opału niż ten towar
KUBA2 dzięki, ale my mamy swoje meszki. Nie wiem czy byłbyś zadowolony z wymiany. A poza tym, nie chciałbyś chyba mieć z mojej ż. wroga
Dzisiaj przeprowadziłem kolejną próbę mojego paleniska po przeróbkach sugerując sie podpowiedziami Tadka i BANANA. I tak od Tadka wziąłem pomysł wywiercenia otworów (fi 9) w dnie kotliny, co uczyniło "jądro ognia" w kotlinie bardziej stabilne i o 100% zwiększyła się jego wielkość. Ponadto dzięki tym otworom mogę regulować wielkością i kształtem!!! ogniska w zależności jakie elementy mam zamiar ogrzać. W jaki sposób? To proste, wkładając śrubę(-y) M8 w odpowiednie otwory, np. po bokach to zawęzi i wydłuży ognisko itd. Aby zlikwidować blokowanie grzybka szlaką, BANAN podpowiedział aby zlikwidować kołnierz grzybka. I tu też mała zmiana, z tym, że zamiast stoczyć całkowicie kołnierz zrobiłem stożek, na razie OK. W czasie próby "zgubiłem" w palenisku wałek fi 20 L 80, zrobiłem to celowo, a cały proces trwał ok. 1,5 min. Oczywiście stało się to przy ustawieniu nadmuchu na maxa Próby nadal prowadzę na eko, ale koks już w drodze Kolegom Tadkowi i BANANOWI jeszcze raz wielkie dzięki za podpowiedzi Z chwilą rozpoczęcia klepania zmieniam awatara, ta żółta tablica zaczyna mnie wkurzać
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.