Szlifowane na fali

Tutaj proszę wrzucać zdjęcia wszelkich narzędzi tnących powstałych w waszych warsztatach

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

Larsso
Posty: 290
Rejestracja: 15 lip 2018, 11:58
Lokalizacja: Okolice Bielsko-Biała

Re: Szlifowane na fali

Post autor: Larsso » 19 wrz 2020, 19:38

👍👌

graffic

Re: Szlifowane na fali

Post autor: graffic » 19 wrz 2020, 19:39

...i wpuść kobiete do kuchni... i nóż zrobi, i rybę wypatroszy :mrgreen:

Awatar użytkownika
kowmal
Posty: 790
Rejestracja: 21 kwie 2014, 19:37
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Re: Szlifowane na fali

Post autor: kowmal » 21 wrz 2020, 08:42

Akurat w temacie. Parę dni na wypoczynku i się naskrobałem, ale filecika nie zrobiłem.
Pozwolisz, będę się wzorował. :D
A, skrobaczkę zrobiłem inną niż wszystkie, działa.

Awatar użytkownika
Saduria
forumoholik
Posty: 1731
Rejestracja: 07 paź 2016, 08:15
Lokalizacja: Gdynia

Re: Szlifowane na fali

Post autor: Saduria » 21 wrz 2020, 12:59

Jasne, mogę Ci też cieńkie D2 lub K390 podesłać jeśli potrzebujesz.
Mam też już zahartowane trzy blanki z D2 jeszcze bez szlifów. No, ale wszystko dopiero jak wrócę z morza :)
Płocie, okonie, sandaczyk? Ja nabiłam kapsel od piwa na listewkę, ale słodkowodne raczej rzadko oprawiam, a morskich raczej nie skrobię.

Awatar użytkownika
Bodar
weteran forum
Posty: 4298
Rejestracja: 01 sty 2014, 11:21
Lokalizacja: Szprotawa

Re: Szlifowane na fali

Post autor: Bodar » 22 wrz 2020, 09:29

graffic pisze:
19 wrz 2020, 19:39
... i nóż zrobi, i rybę wypatroszy :mrgreen:
I tak trzymać, na morzu nie ma miejsca dla "mientkich" :D

Awatar użytkownika
kowmal
Posty: 790
Rejestracja: 21 kwie 2014, 19:37
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Re: Szlifowane na fali

Post autor: kowmal » 22 wrz 2020, 10:00

Serdecznie dziękuję. Co do blanków to podziękuję, w końcu muszę się przełamać i pierwszy nóż wykonać. ;) Jak sobie nie poradzę to wtedy poproszę.
Kapsel, fajna stara metoda. Mam kilka z ząbkami, ale zależało mi na szybkim czyszczeniu, szczególnie ze śluzu lina. Został kawałek rurki i po głowie chodziła myśl o skutecznym podbieraniu niczym w rylcu. Do drobno łuskich ten rozmiar się sprawdził. Troszkę zaśmiecę Twój wątek , wybacz. :>
Już bym tam wrócił, a tu pochewka do zrobienia. :/
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2020, 08:22 przez kowmal, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Saduria
forumoholik
Posty: 1731
Rejestracja: 07 paź 2016, 08:15
Lokalizacja: Gdynia

Re: Szlifowane na fali

Post autor: Saduria » 22 wrz 2020, 13:32

Piękna miejscówka :) Za grzybami tęsknie...
Rurka wygląda na fajny patent :)
Okonki to ja filetuję i z lenistwa zdejmuję skórę z łuskami, chociaż rybią skórę bardzo lubię :)

Awatar użytkownika
kowmal
Posty: 790
Rejestracja: 21 kwie 2014, 19:37
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Re: Szlifowane na fali

Post autor: kowmal » 23 wrz 2020, 08:21

Barbarzyństwo, nie zjeść skórki. :mrgreen:
Dzięki, już sprzątam. :D

Awatar użytkownika
Saduria
forumoholik
Posty: 1731
Rejestracja: 07 paź 2016, 08:15
Lokalizacja: Gdynia

Re: Szlifowane na fali

Post autor: Saduria » 23 wrz 2020, 08:57

Ale zostaw chociaż tą rurkę.. jest super :)

Awatar użytkownika
Saduria
forumoholik
Posty: 1731
Rejestracja: 07 paź 2016, 08:15
Lokalizacja: Gdynia

Re: Szlifowane na fali

Post autor: Saduria » 23 wrz 2020, 14:32

Robię po raz pierwszy mosiężne okucia do pochwy.
DSC07238zmn.jpg
Na próbę zakułam zawiesie i efekty są raczej słabe:
DSC07231zmn.jpg
DSC07229zmn.jpg
Mam młotek repuserski którym zakuwałam nity w scyzoryku i zrobiłam sobie tu na statku takie zakuwacze:
DSC07232zmn.jpg
DSC07236zmn.jpg
Co mogę poprawić, żeby zakucia pochwy wyszły lepiej? Blaszka mosiężna o grubości 0,1mm pręcik mosiężny na nity śr. 2mm.
Pręcik przed odcięciem zmiękczam palnikiem. Długość pręcika na nit obcinałam na grubość skóry z blachą plus 2mm.
Już wiem co poprawić, żeby otwory podczas wiercenia nie schodziły ale te łebki nitów i wgnioty w blaszce to masakra :facepalm:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
kowmal
Posty: 790
Rejestracja: 21 kwie 2014, 19:37
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Re: Szlifowane na fali

Post autor: kowmal » 23 wrz 2020, 17:41

Moim zdaniem nadawanie energii z dwóch stron naraz jest błędem. Najpierw należy przygotować jedną stronę czyli zrobić łepek, później przełożyć przez wszystko dopiero wykonać zakucie. Zakuwanie polega na nadawaniu małej siły o dużej częstotliwości wtedy materiał powierzchniowo zaczyna pracować nie naruszając trzpienia wewnątrz.
Saduria najpierw włóż pręciki w imadło i zrób pierwszy grzybek, małą siłą o dużej częstotliwości.
Ja tylko gwoździe prostuje ale zaraz pokażę jak.
To nadaje się jak już jest łepek, nie ścieram kratki, sama się rozchodzi. Tyle mogę pomóc , w mosiądzu nie robię. :>
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Saduria
forumoholik
Posty: 1731
Rejestracja: 07 paź 2016, 08:15
Lokalizacja: Gdynia

Re: Szlifowane na fali

Post autor: Saduria » 23 wrz 2020, 19:27

Dzięki Tomku. Mechanik na statku też kazał mi najpierw zrobić jeden łepek w imadle, a drugi podczas zakuwania.
Będę walczyła dalej i efekty mam nadzieję jutro pokażę.

Awatar użytkownika
Saduria
forumoholik
Posty: 1731
Rejestracja: 07 paź 2016, 08:15
Lokalizacja: Gdynia

Re: Szlifowane na fali

Post autor: Saduria » 25 wrz 2020, 13:56

Poddaję się :cry:
Okucia gotowe ale nitowanie nie wychodzi i nie będę psuła gotowych okuć.
Muszę pójść na naukę. Może Remington mi pokaże jak to zrobić, bo widziałam kiedyś miał podobną pochewkę na jarmarku.
Jak wrócę do domu to się z nim skontaktuję.
Teraz przedstawiam seaxa w pochwie bez okuć.
Nóż kuty z pręta fi 10 NC11LV oprawiony w opalony dąb i rzazany dremelkiem.
Długość całkowita/kt 270/145, wysokość 23, grubość 2,3
Szlif płaski, OC moje.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Bodar
weteran forum
Posty: 4298
Rejestracja: 01 sty 2014, 11:21
Lokalizacja: Szprotawa

Re: Szlifowane na fali

Post autor: Bodar » 25 wrz 2020, 14:36

Kiedyś robiłem fartuchy skórzane dla pewnego bractwa, po części szyte rzemieniami po części nitowane nitami kaletniczymi, również juki do motorka, i mimo zbijaka wójnia czasem wychodziła. Kwestia treningu :)

Awatar użytkownika
kowmal
Posty: 790
Rejestracja: 21 kwie 2014, 19:37
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Re: Szlifowane na fali

Post autor: kowmal » 25 wrz 2020, 16:55

Saduria poćwicz na mniej potrzebnej blaszce. Jak dla mnie za dużo siły, a za mało cierpliwości.

ODPOWIEDZ

Wróć do „GALERIA NOŻOWNIKÓW”