Dzień dobry, tak jak w temacie.
W sklepie perun sprzedają błękitny węgiel jako bezdymną alternatywę dla koksu. Jest to nowo opracowane paliwo do kotłów CO i ponoć nieźle się sprawuje w kowalstwie. Sam będę próbował sił w kowalstwie na własnym ogrodzie w kotlinie z bębna hamulcowego i nie za bardzo mogę sobie pozwolić na używanie smrodliwego koksu. Błękitny węgiel jest o wiele tańszy od węgla drzewnego i podobno jest bardzo kaloryczny i czysty.
Na stronie producenta oferują 30kg w workach z darmową wysyłką za 50zł, co jest bardzo kuszące.
https://blekitnywegiel.sklep.pl/index.p ... el-probka/
Czy któryś z forumowiczów korzystał z tego paliwa i mógłby się podzielić wrażeniami?
Błękitny węgiel jako paliwo do kotliny, czy ktoś korzystał?
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
- BANAN
- arcyweteran forum
- Posty: 6485
- Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
- Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa
Re: Błękitny węgiel jako paliwo do kotliny, czy ktoś korzystał?
Był testowany w zeszłym roku w Swołowie. Któryś z uczestników zapewne się wypowie.
Kontakt 517355290
Re: Błękitny węgiel jako paliwo do kotliny, czy ktoś korzystał?
Byłam w Swołowie, ale mało kułam (miałam kontuzję ręki).
Z tego co pamiętam, to sporo go schodziło - czyli na tą kaloryczność nie można bardzo liczyć.
Co do czystości to trudno powiedzieć. Przy rozpalaniu też dymił.
Może @Aries, @lachim lub @leonzlasu mogliby więcej powiedzieć.
Z tego co pamiętam, to sporo go schodziło - czyli na tą kaloryczność nie można bardzo liczyć.
Co do czystości to trudno powiedzieć. Przy rozpalaniu też dymił.
Może @Aries, @lachim lub @leonzlasu mogliby więcej powiedzieć.
Re: Błękitny węgiel jako paliwo do kotliny, czy ktoś korzystał?
Sprawdza się na paleniskach z sitkiem, dymi, ale nie śmierdzi jak koksik.
Na moim hulał jak wściekły, ale ja mam specyficzne palenisko, z wąskim zabudowanym garem (zobacz zdjęcia ze Swołowa) od węgla drzewnego wychodzi taniej, ale od koksu drożej, bo tylko w workach występuje. Dodatkowo na składach go nie mają, wiec tylko wysyłka (dodatkowy koszt)
Trochę zdradliwe paliwko, bo sprawia wrażenie, że słabo grzeje, ale na Swołowie kilka rzeczy przypadkiem spaliliśmy. Na paleniskach z grzybkiem potrafi jakoś punktowo grzać, więc często podgarniaj jeśli takie masz.
Mało szlakuje, za to dużo popiołu, bardzo dużo.
Ciekawostka, jedna z cegieł szamotowych w moim palenisku trochę popłynęła.
Na moim hulał jak wściekły, ale ja mam specyficzne palenisko, z wąskim zabudowanym garem (zobacz zdjęcia ze Swołowa) od węgla drzewnego wychodzi taniej, ale od koksu drożej, bo tylko w workach występuje. Dodatkowo na składach go nie mają, wiec tylko wysyłka (dodatkowy koszt)
Trochę zdradliwe paliwko, bo sprawia wrażenie, że słabo grzeje, ale na Swołowie kilka rzeczy przypadkiem spaliliśmy. Na paleniskach z grzybkiem potrafi jakoś punktowo grzać, więc często podgarniaj jeśli takie masz.
Mało szlakuje, za to dużo popiołu, bardzo dużo.
Ciekawostka, jedna z cegieł szamotowych w moim palenisku trochę popłynęła.
Lepsze jest wrogiem dobrego
Re: Błękitny węgiel jako paliwo do kotliny, czy ktoś korzystał?
Moim zdaniem wadą tego paliwa jest nierówny granulat od 3 do 25 mm z przewagą drobnego co powoduje że palenisko jest mało przewidywalne, zwłaszcza w przypadku nadmuchu z grzybkiem. Jeśli włożysz dalej od grzybka to słabo grzeje, jeśli blisko to łatwo spalić. Paliwo bardziej się spala jak żarzy. Może gdyby przesiać przez sito dla wyrównania granulatu to byłoby lepiej. Tylko co zrobić z miałem? Wyrzucić? Koks czy węgiel drzewny moim zdaniem lepszy
Re: Błękitny węgiel jako paliwo do kotliny, czy ktoś korzystał?
Właśnie kupiłem 10 worków. O dziwo są w cenie peletu.
U mnie się sprawdza. W moim palenisku daje wysoką temperaturę. I można pracować na mniejszej ilości paliwa. Ledwo co wypełniona kotlina działa, gdzie przy grubszym koksie muszę mieć dużą górkę w porównaniu z błękitnym. Zależy co grzejemy (wielkość). Ważna jest też lokalna dostępność koksu o przyzwoitej granulacji. Przy grubym i tak trzeba go zmielić powstaje miał praktycznie do wyrzucenia.
Myślę, że zdania będą podobne jak w dyskusji gaz czy koks. Zależy do czego.
U mnie się sprawdza. W moim palenisku daje wysoką temperaturę. I można pracować na mniejszej ilości paliwa. Ledwo co wypełniona kotlina działa, gdzie przy grubszym koksie muszę mieć dużą górkę w porównaniu z błękitnym. Zależy co grzejemy (wielkość). Ważna jest też lokalna dostępność koksu o przyzwoitej granulacji. Przy grubym i tak trzeba go zmielić powstaje miał praktycznie do wyrzucenia.
Myślę, że zdania będą podobne jak w dyskusji gaz czy koks. Zależy do czego.