Kowadło z duszą
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Kowadło z duszą
Witam Serdecznie.
Nie raz ostatnio spotkałem się z nazewnictwem "kowadło z duszą"
Jedni twierdzą że ta nazwa jest od tego iż podczas pierwszej/drugiej wojny światowej niemcy/austryjacy odcinali kowalowi z kowadła jeden róg który poszedł na pociski i inne sprzęty drugowojenne, i stąd nazwa że kowadło ma duszę (lub też swoją historię)
Druga opinia natomiast jest o tym że kowadło z duszą to kowadło które pracowało u jednego kowala od początku do śmierci właściciela i kowadło ma jego duszę zaklętą w środku.
Z jednej strony fajna opowiastka dla dzieci ale z drugiej strony czy ktoś się spotkał z takim terminem ? Bardzo mnie ten temat zainteresował. To że Niemcy kradli od kowali to wiem, ale czy faktycznie ucinano tylko jeden róg żeby można dalej na nim pracować.
Pozdrawiam
Nie raz ostatnio spotkałem się z nazewnictwem "kowadło z duszą"
Jedni twierdzą że ta nazwa jest od tego iż podczas pierwszej/drugiej wojny światowej niemcy/austryjacy odcinali kowalowi z kowadła jeden róg który poszedł na pociski i inne sprzęty drugowojenne, i stąd nazwa że kowadło ma duszę (lub też swoją historię)
Druga opinia natomiast jest o tym że kowadło z duszą to kowadło które pracowało u jednego kowala od początku do śmierci właściciela i kowadło ma jego duszę zaklętą w środku.
Z jednej strony fajna opowiastka dla dzieci ale z drugiej strony czy ktoś się spotkał z takim terminem ? Bardzo mnie ten temat zainteresował. To że Niemcy kradli od kowali to wiem, ale czy faktycznie ucinano tylko jeden róg żeby można dalej na nim pracować.
Pozdrawiam
Re: Kowadło z duszą
Wydaje mi się że z odcinaniem rogu to trochę bajka głównie dlatego że w tym czasie większość rogów była żelazna i okalona stalą druga sprawa odcinanie jak ? Piłą ręczną niemożliwe bo rogi też zahartowane druga możliwość to flexą która już wtedy istniała ale moim zdaniem nie zrobili by tego bo to po prostu nie logiczne jak kowal miałby wtedy podkuwać konie? Wtedy w danej wsi sparaliżowane by było rolnictwo a wiadomo pobierano wtedy zboza mleko itp na potrzeby armii no nielogiczne, słyszałem o tym że w czasie wojny secesyjnej żołnierze północy łamali młotami rogi poludniowcom ale to też się okazało legendą.
Re: Kowadło z duszą
Kowadło z duszą - jako hasło, pewnie jest znane - raczej odnosi się (etnograficznie, folklorystycznie) - do starego kowadła wykonywanego ręcznie lub w dawnych czasach (powiedzmy że do końca XIX wieku) - chodzi o ogólne wrażenie patrzącego, że kowadło nie jest produktem typowo przemysłowym / powtarzalnych - posiada swoje deformacje (i pierwotne, i wtórne), nie jest mi znana wersja w której pojęcie kowadło z dusza odnosiłoby się do faktu że służyło jednemu kowalowi przez całe życie...
ad kowadeł bez rogów - bujda
nie ma uzasadnienia / potwierdzenie, że w ten sposób był pozyskiwany surowiec na potrzeby działań wojennych - aż tak źle nie było - kowadła były konfiskowane, ale nie niszczone w sposób umyślny
w większości wypadków kowadła z odłamanymi rogami to efekt wypadku, osłabienia struktury metalu (słabe zgrzanie, lub obróbka cieplna, ewentualnie, wada odlewnicza w przypadku kowadeł staliwnych) lub głupoty ludzkiej (np. napieprzanie ciężkim młotem w róg kowadła - nawet współczesne dobre kowadła takiego czegoś na dłuższą metę nie wytrzymają)
w załączeniu przykład kowadła - które można byłoby nazwać "kowadłem z duszą" - kowadło z końca XVIII wieku
kowadło współczesne - które duszy nie ma (póki co) - ale można byłoby je określić "kowadło z charakterem
i (porównawczo) kowadło współczesne które jest nijakie, bezpłciowe i w ogóle (poza podobieństwem) ciężko to nazwać kowadłem
ad kowadeł bez rogów - bujda
nie ma uzasadnienia / potwierdzenie, że w ten sposób był pozyskiwany surowiec na potrzeby działań wojennych - aż tak źle nie było - kowadła były konfiskowane, ale nie niszczone w sposób umyślny
w większości wypadków kowadła z odłamanymi rogami to efekt wypadku, osłabienia struktury metalu (słabe zgrzanie, lub obróbka cieplna, ewentualnie, wada odlewnicza w przypadku kowadeł staliwnych) lub głupoty ludzkiej (np. napieprzanie ciężkim młotem w róg kowadła - nawet współczesne dobre kowadła takiego czegoś na dłuższą metę nie wytrzymają)
w załączeniu przykład kowadła - które można byłoby nazwać "kowadłem z duszą" - kowadło z końca XVIII wieku
kowadło współczesne - które duszy nie ma (póki co) - ale można byłoby je określić "kowadło z charakterem
i (porównawczo) kowadło współczesne które jest nijakie, bezpłciowe i w ogóle (poza podobieństwem) ciężko to nazwać kowadłem
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kowadło z duszą
Ja bym powiedział, że "Kowadło z duszą" to sprzęt który służy. Taki, który tworzy, daje dzieła, a nie produkty, tz. Kowadło rzemieślnika ma duszę, kowadło na hucie, narzędziowni, itp. to zwykły narzędz.
Re: Kowadło z duszą
Dla mnie nie kowadło z duszą to takie które służy kowalowi (lub kowalom) przez b.długi czas, minimum 100
Graffic trzecie kowadło nie jest nijakie, jest po prostu obrzydliwe.
Graffic trzecie kowadło nie jest nijakie, jest po prostu obrzydliwe.
Re: Kowadło z duszą
Spotykałem się z terminem „dusza” w odniesieniu do jakiegoś elementu innego metalu zakutego w środku obiektu, lub wyjmowanego. Np „siekiera z duszą” to taka która jest ukuta z lepszą stalą w środku ostrza. „Żelazko z duszą” to takie, które miało wyjmowany stalowy albo żelazny klocek do nagrzewania w palenisku. Kowadło z duszą może odnosić się do kowadła skuwanego z elementów stalowych zamiast staliwnego odlewu. Albo do takiego gdzie do formy były wkładane wypełniające/chłodzące elementy metalowe i całość zalewana staliwem. Takie rzeczy się robi żeby wyrównać temperaturę stygnięcia odlewów gdzie występują znaczne różnice przekrojów bryły (rogi kowadła) otwory, albo znaczne skurcze odlewnicze. Zapobiega to powstawaniu skurczy, naprężeń i wad odlewu jeśli fachman wie co robi. Dodatkowo zmniejsza się ilość staliwa, skraca czas stygnięcia, a to wpływa na produkcję, zwłaszcza dużych odlewów w małych fabrykach. To dawne czasy teraz się tak nie robi ale kiedyś duży odlew był problemem podobnie jak materiał i paliwo.
Ciekawostką jest, że takie kowadło dźwięczy inaczej od pełnostaliwnego. Fajny dynks żeby komuś dopiec. Moje kowadło ma duszę dzyńńńńń, a twoje nie brzdęęęęęk. Dla kowala i kucia nic to nie znaczy.
Ciekawostką jest, że takie kowadło dźwięczy inaczej od pełnostaliwnego. Fajny dynks żeby komuś dopiec. Moje kowadło ma duszę dzyńńńńń, a twoje nie brzdęęęęęk. Dla kowala i kucia nic to nie znaczy.
Re: Kowadło z duszą
Co powiecie o tym kowadle -ma duszę czy złego właściciela ? Choć z drugiej strony kucie na nim to takie kowalstwo "artystyczne"
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kowadło z duszą
He he he, jeszcze do zrobienia;) Ale właściciel chyba duszy nie posiada...
Re: Kowadło z duszą
A u mnie to wszystkie narzędzia mają dusze nawet chińska szlifierka ma dusze tylko mniejszą bo skośnookie ludki mniejsze to i wiadomo że dusza mniejsza.