Te co skaczą i fruwają ...
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Te co skaczą i fruwają ...
Zakładając ten temat, pomyślałem, że nie jeden z nas ma swojego zwierza(-ki), którego drapie za uszami, głaszcze, czy chociaż z nim pogada (np. w przypadku rybek ) wracając po robocie do domu. Na pewno wielu też, choć nie posiada takowego, darzy jakiś gatunek czy rasę większą lub mniejszą sympatią albo po prostu nie cierpi sierściucha czy innej gadziny, bo nie zasługuje na to. I to też normalne
Dlatego zapraszam do prezentacji swoich bestii, czy też tych żyjących na wolności obok nas oraz wyrażania opinii na ich temat, nie tylko pozytywnych.
Mam(y) od 7 lat dwie gnidy ze zwierzęcego sierocińca (z rodzin patologicznych) co wyżerają z lodówki mój ulubiony boczek (nie chcą puścić pary kto im go daje ). Akurat na zdjęciu ścierwa w oczekiwaniu na otwarcie paśnika. Na swych pyskach mają wypisane czarno na białym: bobodar, jeszcze 3 sekundy czekania i jesteś martwy.
Dzisiaj przybyła nam na wychowanie para nastrosz półpawików, która zadomowiła się na naszej wierzbie (mało co mniejsze od wróbla) . Tak zawzięcie kopulowały, że nie zatrybiły jak je zmierzyłem suwmiarką.
Dlatego zapraszam do prezentacji swoich bestii, czy też tych żyjących na wolności obok nas oraz wyrażania opinii na ich temat, nie tylko pozytywnych.
Mam(y) od 7 lat dwie gnidy ze zwierzęcego sierocińca (z rodzin patologicznych) co wyżerają z lodówki mój ulubiony boczek (nie chcą puścić pary kto im go daje ). Akurat na zdjęciu ścierwa w oczekiwaniu na otwarcie paśnika. Na swych pyskach mają wypisane czarno na białym: bobodar, jeszcze 3 sekundy czekania i jesteś martwy.
Dzisiaj przybyła nam na wychowanie para nastrosz półpawików, która zadomowiła się na naszej wierzbie (mało co mniejsze od wróbla) . Tak zawzięcie kopulowały, że nie zatrybiły jak je zmierzyłem suwmiarką.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ja mam nimfę . Świetny ptak , przywiązujący się do człowieka . W oknie siedzi , gdy jest sam , i wypatruje powrotu któregoś z domowników . Mieszkam na 3 piętrze , ale już na parterze słyach jak po domu szaleje i się cieszy , że zaraz ktoś do niego przyjdzie . Jest niezwykle uparty , szkód też potrafi na robić . Kable pogryzione , z książek sieczka . Ale nie oddałbym go za nic na świecie . Jest to członek rodziny . Nawet razem jemy obiad z talerza .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ja pier dziu jakie fajne zwierza macie Niechcący chyba stworzymy Arkę Forum Kowalskiego
Kowmal odnoszę wrażenie, że one wpisały mnie do swego menu, to staram się groźną miną nadrabiać Gdybym był np. taką nimfą Krzysztofa to co kocur by zrobił? W zeszłym roku rzucił się debil na bociana na szczęście obeszło się bez strat osobowych
Jacku ja żyję miłością do wszystkich stworzeń (jak w podpisie)
Rafale, a twój po browar sam potrafi skoczyć?
Kowmal odnoszę wrażenie, że one wpisały mnie do swego menu, to staram się groźną miną nadrabiać Gdybym był np. taką nimfą Krzysztofa to co kocur by zrobił? W zeszłym roku rzucił się debil na bociana na szczęście obeszło się bez strat osobowych
Jacku ja żyję miłością do wszystkich stworzeń (jak w podpisie)
Rafale, a twój po browar sam potrafi skoczyć?