Trawienie elektrolityczne.
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Trawienie elektrolityczne.
to wiec dawno obiecywany tutek na temat trawienia elektroliza. no wiec tak...
potrzebne beda:
-wszystkie zabezpieczenia do pracy z kwasem (BHP) !pamietajcie!
-elektrolit: kwas solny rozcienczony (azotowy i siarkowy pewnie tez chociaz nie probowalem)
-prostownik (im mocniejszy tym lepszy)
-naczynie do elektrolizy (w moim przypadku sloik)
-blaszka stalowa mniej wiecej o powieszchni noza ktorego trawimy
-noz do trawienia
no wiec zaczynamy!
1. przygotowanie roztworu kwasu - czyli rozcienczenie stezoego HCl. "chemiku mlody jek KWAS do WODY!!!"
2. blaszke mocujemy do sloika tak zeby stala mniej wiejej przy sciance sloika. najlatwiej przypiac ja sobie klamra od prostownika. blaszka bedzie elektroda o ladunku dodatnim wiec do niej przylaczamy "+"
3.umieszcamy noz w kwasie. mozemy go przypiac tak jak blaszke do sciany sloika albo trzymac dosc daleko od blaszki (im blizej tym szybciej sie trawi, ale im blizej tym elektroliza blizsza jest zwarciu co moze przepalic prostownik)
4.sprawdzamy czy wszystko jest podlaczone prawidlowo. jesli tak mozemy wlaczyc prostownik. (przedtem trzeba sie upewnic ze pomieszczenie jest dobrze wentylowane bo wydziela sie kupa szkodliwego gazu!!!) tak wyglada dobrze przygotowny obwod:
5.elektrolizujemy przy slabych prostownikach wlaczamy tylko na kilka-kilkanascie sekund w odstepach kolo 2-3min zeby prostownik sie nie przepalil jesli trzymamy noz trzeba tez uwazac zeby nie zetknac go z blaszka. strasznie szybko sie odpuszcza
powtarzamy az do porzadanego efektu. moj noz nie jest jeszcze wytrawiony tak jak powinien byc ale juz go wstawie bo nie moge wytrzymac
no i planowana oprawa od starego noza:
powodzenia zycze!
i naprawde uwazajcie. zabawa z kwasem bywa niebezpieczna!
potrzebne beda:
-wszystkie zabezpieczenia do pracy z kwasem (BHP) !pamietajcie!
-elektrolit: kwas solny rozcienczony (azotowy i siarkowy pewnie tez chociaz nie probowalem)
-prostownik (im mocniejszy tym lepszy)
-naczynie do elektrolizy (w moim przypadku sloik)
-blaszka stalowa mniej wiecej o powieszchni noza ktorego trawimy
-noz do trawienia
no wiec zaczynamy!
1. przygotowanie roztworu kwasu - czyli rozcienczenie stezoego HCl. "chemiku mlody jek KWAS do WODY!!!"
2. blaszke mocujemy do sloika tak zeby stala mniej wiejej przy sciance sloika. najlatwiej przypiac ja sobie klamra od prostownika. blaszka bedzie elektroda o ladunku dodatnim wiec do niej przylaczamy "+"
3.umieszcamy noz w kwasie. mozemy go przypiac tak jak blaszke do sciany sloika albo trzymac dosc daleko od blaszki (im blizej tym szybciej sie trawi, ale im blizej tym elektroliza blizsza jest zwarciu co moze przepalic prostownik)
4.sprawdzamy czy wszystko jest podlaczone prawidlowo. jesli tak mozemy wlaczyc prostownik. (przedtem trzeba sie upewnic ze pomieszczenie jest dobrze wentylowane bo wydziela sie kupa szkodliwego gazu!!!) tak wyglada dobrze przygotowny obwod:
5.elektrolizujemy przy slabych prostownikach wlaczamy tylko na kilka-kilkanascie sekund w odstepach kolo 2-3min zeby prostownik sie nie przepalil jesli trzymamy noz trzeba tez uwazac zeby nie zetknac go z blaszka. strasznie szybko sie odpuszcza
powtarzamy az do porzadanego efektu. moj noz nie jest jeszcze wytrawiony tak jak powinien byc ale juz go wstawie bo nie moge wytrzymac
no i planowana oprawa od starego noza:
powodzenia zycze!
i naprawde uwazajcie. zabawa z kwasem bywa niebezpieczna!
- Grzegorz K.
- Administrator
- Posty: 3842
- Rejestracja: 29 sie 2009, 12:21
- Lokalizacja: Ustka/Słupsk
- Kujuś
- Moderator
- Posty: 213
- Rejestracja: 28 sie 2009, 23:01
- Lokalizacja: Bystrzyca Kłodzka/Wrocław
- Kontakt:
Jak z QT to polecam Ultra Quick Time Converter ;-)
Mechanika i produkcja maszyn rolniczych;
http://moj-ursus-360.blog.onet.pl/
http://ciagnik-c-715d.blog.onet.pl/
http://ciagnik-c-246a.blog.onet.pl/
http://buggy-c-545d.blog.onet.pl/
http://moj-ursus-360.blog.onet.pl/
http://ciagnik-c-715d.blog.onet.pl/
http://ciagnik-c-246a.blog.onet.pl/
http://buggy-c-545d.blog.onet.pl/
Panie i panowie jeśli macie problem ze zorganizowaniem kwasów to warto pamietać ,że proces elektrolizy mozna przeprowadzić również w zwykłym (najlepiej stężonym) roztworze wody z solą kuchenną!!!!! :->
W zeszłą niedziele na przykład udało mi się w ten sposób wytrawić damaścik w sposób satysfakcjonujacy.Jednym słowem czuć go pod paluchami.Siedziałem sobie w kuchni i popijając piwko obserwowałem postępy.Bez obawy na rakotwórcze wyziewy,utrarę śluzówki itp.
Wiadomo ,że zdrowie jest najważniejsze i pewne rzeczy powinno się robić tylko w warunkach labolatoryjnych! Nieświadomość zagrozenia dodaje za to odwagi).Emocje jakie towarzysza wytrawianiu są nie do opisania(znam to z autopsji) a w takiej sytuacji łatwo o nieostrozność. Obserwuje się proces z naprawdę bliska bo siłą rzeczy jest to bardzo interesujące.
Cału proces zajął jakieś 30 min.Prostownik miałem lipny ale mimo to ustawiłem go na pozycję 1 z 3 mozliwych i bez stressu doczekałem finału przed ukończeniem 2 piwka.Pomysł na wytrawianie zaczerpnąłem od Wat93 jeszcze na starym forum (w strone którego się kłaniam i dziękuje za podzielenie zdobytą wiedzą )
przy czym przed zastosowaniem skonsultowałem to ze znajomy chemikiem.Mam prośbę do kolegów trawiących damast kwasami o to by spróbowali tej metody by podzielic się ze mna spostrzeżeniami.Czy warto pomimo zagrożeń ryzykować i czy jest dostrzegalna różnica w zastosowaniu obu tych metod.
Wielkim plusem jest to,że w każdym momencie zawsze można sobie wziąć damaścik w ręce bez obawy o skurę i wymacać czy efekt jest już wystarczający)Wytrawiłem tylko jeden nożyk więc żaden ze mnie znawca ale nie dostrzegłem na łamach forum do tej pory takiego rozwiązania więc nie bedę go ukrywał w swojej głowie przed szanownym gronem .Poniżej zamieszczam fragment mojego noża.Reszte pokaże jak skończę
W zeszłą niedziele na przykład udało mi się w ten sposób wytrawić damaścik w sposób satysfakcjonujacy.Jednym słowem czuć go pod paluchami.Siedziałem sobie w kuchni i popijając piwko obserwowałem postępy.Bez obawy na rakotwórcze wyziewy,utrarę śluzówki itp.
Wiadomo ,że zdrowie jest najważniejsze i pewne rzeczy powinno się robić tylko w warunkach labolatoryjnych! Nieświadomość zagrozenia dodaje za to odwagi).Emocje jakie towarzysza wytrawianiu są nie do opisania(znam to z autopsji) a w takiej sytuacji łatwo o nieostrozność. Obserwuje się proces z naprawdę bliska bo siłą rzeczy jest to bardzo interesujące.
Cału proces zajął jakieś 30 min.Prostownik miałem lipny ale mimo to ustawiłem go na pozycję 1 z 3 mozliwych i bez stressu doczekałem finału przed ukończeniem 2 piwka.Pomysł na wytrawianie zaczerpnąłem od Wat93 jeszcze na starym forum (w strone którego się kłaniam i dziękuje za podzielenie zdobytą wiedzą )
przy czym przed zastosowaniem skonsultowałem to ze znajomy chemikiem.Mam prośbę do kolegów trawiących damast kwasami o to by spróbowali tej metody by podzielic się ze mna spostrzeżeniami.Czy warto pomimo zagrożeń ryzykować i czy jest dostrzegalna różnica w zastosowaniu obu tych metod.
Wielkim plusem jest to,że w każdym momencie zawsze można sobie wziąć damaścik w ręce bez obawy o skurę i wymacać czy efekt jest już wystarczający)Wytrawiłem tylko jeden nożyk więc żaden ze mnie znawca ale nie dostrzegłem na łamach forum do tej pory takiego rozwiązania więc nie bedę go ukrywał w swojej głowie przed szanownym gronem .Poniżej zamieszczam fragment mojego noża.Reszte pokaże jak skończę
Ostatnio zmieniony 04 lis 2009, 18:31 przez Spontan, łącznie zmieniany 2 razy.
Szczegółowo analizując płatki nikt jeszcze nie pojął piękna róży.
— Anthony de Mello
— Anthony de Mello
Banan obawiam sie że żeby trawic jednak trzeba podłączyć damast do minusa.(Anoda oznacza biegun ujemny) Zawsze możesz to sprawdzić sam.W sumie logicznie rozumując nie udało by się Wattowi wytrawić jakby źle podłączył.Najwyżej wytrawiłby sobie dołączony płaskownik
Szczegółowo analizując płatki nikt jeszcze nie pojął piękna róży.
— Anthony de Mello
— Anthony de Mello
W takim razie przyjacielu czym jest katoda :-) Moze warto sobie zajrzeć na poniższy link:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anoda jak widać obaj mamy rację :-)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anoda jak widać obaj mamy rację :-)
Szczegółowo analizując płatki nikt jeszcze nie pojął piękna róży.
— Anthony de Mello
— Anthony de Mello
Z wikipedii - (...) anoda może być elektrodą dodatnią lub ujemną i występuje zawsze w parze z elektrodą jej przeciwną pod względem znaku, czyli katodą.(...)
Cóż, to nam dobrze obrazuje jak beznadziejną bazą wiedzy jest wikipedia. Wystarczy zaglądnąć do kilku książek texhnicznych, o galwanoplastyce, itp, tat wszędzie ANODA JEST OPISANA JAKO BIEGUN MINUS.
Jeśli do elektrolizy użyjemy kwasu, to niezależnie od podłączenia biegunów, trawienie wystąpi- z lepszym lub gorszym skutkiem.
Jeśli używamy soli, to element trawiony musi być podłączony do plusa (anody)- czerwony kabelek..
Cóż, to nam dobrze obrazuje jak beznadziejną bazą wiedzy jest wikipedia. Wystarczy zaglądnąć do kilku książek texhnicznych, o galwanoplastyce, itp, tat wszędzie ANODA JEST OPISANA JAKO BIEGUN MINUS.
Jeśli do elektrolizy użyjemy kwasu, to niezależnie od podłączenia biegunów, trawienie wystąpi- z lepszym lub gorszym skutkiem.
Jeśli używamy soli, to element trawiony musi być podłączony do plusa (anody)- czerwony kabelek..
- BANAN
- arcyweteran forum
- Posty: 6485
- Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
- Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa
Katoda to elektroda do której doprowadzony jest ładunek ujemny. Wgalwanotechnicznym pokrywaniu metali jest to najczęściej pokrywany detal.Anoda jest opisywana jako biegun minus w ogniwach elektrycznych ,rozpuszczając się w elektrolicie przechodzi do roztworu jako jon dodatni ioddaje elektrony ujemne.
Kontakt 517355290
:-/ Panowie Mamy tu trudną dość sytuację ale pasuję nie przeciągać tego w beznadziejny sposób.Osobiście wolę pozostać przy definicji wikipedii.Widocznie jednak nie jest taka zła skoro po jeszcze jednym przeczytaniu wydaje mi się ,że jednak racja jest po stronie banana. "W zależności od charakteru układu (kierunku przepływającego przez nie prądu elektrycznego), anoda może być elektrodą dodatnią lub ujemną i występuje zawsze w parze z elektrodą jej przeciwną pod względem znaku, czyli katodą.
W urządzeniach które same generują siłę elektromotoryczną anoda jest elektrodą ujemną.
W urządzeniach, które absorbują siłę elektromotoryczną (np. elektrolizer) anoda jest elektrodą dodatnią."
W tym przypadku napewno układ sam nie generuje bo napięcie jest tam doprowadzane! Z tego wynika,że to ja zacząłem to nieporozumienie ale tak samo Już same przedrostki kojarzę zajeciam z z chemii( KATiony czyli jony dodatnie i ANiony jako jony ujemne) Widać analogia najlepiej przydaje sie w czasie picia.Jeśli wypiłeś jedno piwko to analogicznie powinieneś wypić drugie :-D
W urządzeniach które same generują siłę elektromotoryczną anoda jest elektrodą ujemną.
W urządzeniach, które absorbują siłę elektromotoryczną (np. elektrolizer) anoda jest elektrodą dodatnią."
W tym przypadku napewno układ sam nie generuje bo napięcie jest tam doprowadzane! Z tego wynika,że to ja zacząłem to nieporozumienie ale tak samo Już same przedrostki kojarzę zajeciam z z chemii( KATiony czyli jony dodatnie i ANiony jako jony ujemne) Widać analogia najlepiej przydaje sie w czasie picia.Jeśli wypiłeś jedno piwko to analogicznie powinieneś wypić drugie :-D
Szczegółowo analizując płatki nikt jeszcze nie pojął piękna róży.
— Anthony de Mello
— Anthony de Mello