Wentylacja w kuźni
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Wentylacja w kuźni
Jak zrobic nie drogą i w miare skuteczna wentylacje w kużni?
Ja mam problem zwłaszcza przy rozpalaniu paleniska (teraz rozpalam łupkami drewna..), po cieciu plazmą, czy tlenem, i ogólnie spawanie ... Myślałem o kupnie wentylatora przenośnego koszt ok 800zł, słuzy po przewiewania hal z zadymienia ale czekam na wasze zdanie.
Ja mam problem zwłaszcza przy rozpalaniu paleniska (teraz rozpalam łupkami drewna..), po cieciu plazmą, czy tlenem, i ogólnie spawanie ... Myślałem o kupnie wentylatora przenośnego koszt ok 800zł, słuzy po przewiewania hal z zadymienia ale czekam na wasze zdanie.
Jeżeli chodzi o rozpalanie to zrób sobie jakiś taki jakby piecyk w którym będziesz rozpalał drzewo i na nim koks. Rozpalony koks przerzucasz szufelką do kotliny i nie masz smrodu rozpalania (pójdzie w komin).
Co do plazmy to zrób sobie kawałek stołu z wyciągiem od dołu. Opary z plazmy to prawie same wolne rodniki, czyli rakotwórcze cząsteczki.
Ja sobie znalazłem kawałek beczki, od dołu aluminiowa rura wentylacyjna (taka harmonijka) podłączona do wentylatora wyciągowego (wyciąg turbinowy wentylacyjny). Sprawuje się idealnie - zero smrodu przy i po cięciu w lokalu.
Co do plazmy to zrób sobie kawałek stołu z wyciągiem od dołu. Opary z plazmy to prawie same wolne rodniki, czyli rakotwórcze cząsteczki.
Ja sobie znalazłem kawałek beczki, od dołu aluminiowa rura wentylacyjna (taka harmonijka) podłączona do wentylatora wyciągowego (wyciąg turbinowy wentylacyjny). Sprawuje się idealnie - zero smrodu przy i po cięciu w lokalu.
- Grzegorz K.
- Administrator
- Posty: 3842
- Rejestracja: 29 sie 2009, 12:21
- Lokalizacja: Ustka/Słupsk
- Grzegorz K.
- Administrator
- Posty: 3842
- Rejestracja: 29 sie 2009, 12:21
- Lokalizacja: Ustka/Słupsk
Fakt rozpala się błyskawicznie.
Edyt.:
Miałem problem z rozpalaniem. Z racji tego że wynajmuję coś co wygląda jak większy kurnik przy rozpalaniu drewnem z daleka wyglądało to jakby mi się chata paliła Byłem zmuszony wymyślić jakąś alternatywę. Wungiel dżewny spełnia swoje zadanie idealnie. Nie polecam tylko stosowania brykietu. Niemiłosiernie iskrzy przy włączonym nadmuchu i w moim odczuciu ciężej nim zajarzyć koks. Ale z braku laku nada się i on.
Edyt.:
Miałem problem z rozpalaniem. Z racji tego że wynajmuję coś co wygląda jak większy kurnik przy rozpalaniu drewnem z daleka wyglądało to jakby mi się chata paliła Byłem zmuszony wymyślić jakąś alternatywę. Wungiel dżewny spełnia swoje zadanie idealnie. Nie polecam tylko stosowania brykietu. Niemiłosiernie iskrzy przy włączonym nadmuchu i w moim odczuciu ciężej nim zajarzyć koks. Ale z braku laku nada się i on.
- marcinello
- Posty: 397
- Rejestracja: 10 sty 2010, 18:36
- Lokalizacja: Tarnów/Zabłędza
- Kontakt:
- Grzegorz K.
- Administrator
- Posty: 3842
- Rejestracja: 29 sie 2009, 12:21
- Lokalizacja: Ustka/Słupsk
Aktualnie mam wolnostojące palenisko ziemne, które rozpalam dość brutalnie.
Kilka kawałków drewna, zasypuję koksem, polewam benzyną (wystarczy odrobina nawet, a mam taką zaolejoną, zasyfioną etc. to mi nie szkoda w ogóle), odpalam zapałkę, przypalam fajka, rzucam zapałkę w palenisko... dwie minuty i mam rozpalony koks. Nie odpalać mi tu tylko dmuchawy przed wypaleniem się benzyny, bo... miotacz ognia- zgadliście.
Mając komin, możemy się pokusić o wywołannie cugu (jeśli takowego nie mamy). Metod jest dużo, jeśli mamy taką możliwość, to możemy nawet zgniecioną gazetę włożyć od dołu do komina i podpalić- to gwarantuje i cug i zerową ilość dymu z jego uzyskiwania.
Oczywiście jednocześnie trzeba odpalić podpałkę/gazetę/co tam nam przyjdzie do głowy, by odpalić koks w samym palenisku. Uwaga- gazeta w pewnym momencie najpewniej spadnie, nie pochylać się
Opieram się tutaj o swój opatent kominkowy na rozpalanie, czyli rzucenie do kominka absolutnej drobnicy, mogą być nawet wióry od stolarza, potem coraz grubszych patyczków... a na górę kilku grubych kłód. Warto kłaść tak, by nie spadły, kiedy drobnicy ubędzie,bo pójdzie w komin.
Na samą górę kładę gazetę (kilka stron), popielnik wysuwam, wciskam kilka stron. Na koniec podpalam gazety, które są w kominku, zamykam drzwiczki, zamykam szyber, czekam chwilkę, wsuwam szufladę z gazetami, otwieram szyber (mam mocniejszy cug), podpalam gazety w popielniku... i z głowy- rozpętuje się piekło.
Wiem, można rozpalić prościej, ale w ten sposób od jednej zapałki mam rozpalone w kominku na pół dnia. W praktyce poodpaleniu gazet idę do łazienki, potem idę do kuchni i otwieram szufladę (co zwiększa cug... nieprawdopodobnie ), robię żarcie, zamykam szufladę(popielnik), a w pokoju z 15'C zrobiło się >20'C. No i żar będzie trzymał pół dnia- w praktyce jest to bardzo ekonomiczne czasowo i co ważniejsze... ZERO DYMU! polecam
Kilka kawałków drewna, zasypuję koksem, polewam benzyną (wystarczy odrobina nawet, a mam taką zaolejoną, zasyfioną etc. to mi nie szkoda w ogóle), odpalam zapałkę, przypalam fajka, rzucam zapałkę w palenisko... dwie minuty i mam rozpalony koks. Nie odpalać mi tu tylko dmuchawy przed wypaleniem się benzyny, bo... miotacz ognia- zgadliście.
Mając komin, możemy się pokusić o wywołannie cugu (jeśli takowego nie mamy). Metod jest dużo, jeśli mamy taką możliwość, to możemy nawet zgniecioną gazetę włożyć od dołu do komina i podpalić- to gwarantuje i cug i zerową ilość dymu z jego uzyskiwania.
Oczywiście jednocześnie trzeba odpalić podpałkę/gazetę/co tam nam przyjdzie do głowy, by odpalić koks w samym palenisku. Uwaga- gazeta w pewnym momencie najpewniej spadnie, nie pochylać się
Opieram się tutaj o swój opatent kominkowy na rozpalanie, czyli rzucenie do kominka absolutnej drobnicy, mogą być nawet wióry od stolarza, potem coraz grubszych patyczków... a na górę kilku grubych kłód. Warto kłaść tak, by nie spadły, kiedy drobnicy ubędzie,bo pójdzie w komin.
Na samą górę kładę gazetę (kilka stron), popielnik wysuwam, wciskam kilka stron. Na koniec podpalam gazety, które są w kominku, zamykam drzwiczki, zamykam szyber, czekam chwilkę, wsuwam szufladę z gazetami, otwieram szyber (mam mocniejszy cug), podpalam gazety w popielniku... i z głowy- rozpętuje się piekło.
Wiem, można rozpalić prościej, ale w ten sposób od jednej zapałki mam rozpalone w kominku na pół dnia. W praktyce poodpaleniu gazet idę do łazienki, potem idę do kuchni i otwieram szufladę (co zwiększa cug... nieprawdopodobnie ), robię żarcie, zamykam szufladę(popielnik), a w pokoju z 15'C zrobiło się >20'C. No i żar będzie trzymał pół dnia- w praktyce jest to bardzo ekonomiczne czasowo i co ważniejsze... ZERO DYMU! polecam
Dołączę się do tematu,
chcę zbudować coś na wzór ramienia spawalniczego, chcę użyć giętkiej rury aluminiowej 150 lub 200mm i wentylatora wewnątrz rury o przepustowości podobnej do tych z ramion spawalniczych tj. 1000m3/h max temperatura 60stopni. Wentylator zamontowany byłby na suficie na środku długości 5metrowej rury.
Przykładowe zdjęcie
Oczywiście zamiast okapu będzie zwisała elastyczna aluminiowa rura (sprawdzałem w sklepie na metrowej długości można nią manewrować w różne strony i zostaje w takiej pozycji) lekko rozszerzona na wlocie. Nie chcę zmarnować pieniędzy dlatego chciałbym uzyskać porady czy taka opcja zda egzamin? Gdzie najlepiej umieścić wentylator? Czy moc wentylatora nie będzie za duża? Istnieje możliwość zakupu o mniejszej mocy lub zrobienie regulacji, co będzie lepsze? Mam wątpliwości co do max temp. tego wentylatora czy 60st. wystarczy? Opary spawalnicze są gorące..
Pozdrawiam
chcę zbudować coś na wzór ramienia spawalniczego, chcę użyć giętkiej rury aluminiowej 150 lub 200mm i wentylatora wewnątrz rury o przepustowości podobnej do tych z ramion spawalniczych tj. 1000m3/h max temperatura 60stopni. Wentylator zamontowany byłby na suficie na środku długości 5metrowej rury.
Przykładowe zdjęcie
Oczywiście zamiast okapu będzie zwisała elastyczna aluminiowa rura (sprawdzałem w sklepie na metrowej długości można nią manewrować w różne strony i zostaje w takiej pozycji) lekko rozszerzona na wlocie. Nie chcę zmarnować pieniędzy dlatego chciałbym uzyskać porady czy taka opcja zda egzamin? Gdzie najlepiej umieścić wentylator? Czy moc wentylatora nie będzie za duża? Istnieje możliwość zakupu o mniejszej mocy lub zrobienie regulacji, co będzie lepsze? Mam wątpliwości co do max temp. tego wentylatora czy 60st. wystarczy? Opary spawalnicze są gorące..
Pozdrawiam
widziałem i korzystałem z wyciągów zrobionych z rury PVC fi 110mm i z wentylatora jakie są przy piecach co, więc to co planujesz powinno zdać egzaminzolwik888 pisze:Nie chcę zmarnować pieniędzy dlatego chciałbym uzyskać porady czy taka opcja zda egzamin? Gdzie najlepiej umieścić wentylator? Czy moc wentylatora nie będzie za duża? Istnieje możliwość zakupu o mniejszej mocy lub zrobienie regulacji, co będzie lepsze
Człowiek został stworzony przez miłość, dlatego ona tak bardzo go pociąga. J.M.Vianey