Forum Kowalskie

robil ktos kiedys cos podobnego? jakich metali najlepiej uzyc? mosiadz, miedz, srebro, zloto moze jeszcze cos innego?

Ja zamierzam robic jak będzie ciepło, zamierzam użyc blaszek miedzianych, mosiężnich i byc może stalowych.

a to sie kuje?

Z tego co widziałem większosc pod jakąs prasą ściskała, ale widziałem kilka przypadków jak kuli, to jest jakby lutowanie na twardo w kontenerku, rozgrzewasz, aż którys z metali się stopi i polutuje reszte.

teorie znam. bardziej mi chodzi o praktyke... czytalem troche na knivesach.. nie polecaja 50hf i blaszek grubszych niz 0.5mm

Sie zobaczy w praktyce.

50hf? to ma być mokume czy dziwer?:P

nie wiem gosc robil 50hf i miedz chyba. stwierdzil ze sie nie nadaje :-P ja chce robic tylko z kolorowej... mosiadz napewno, prawdopodobnie miedz i fajnie by bylo cos srebrnego ale jeszcze nie wiem czy kupic nowe srebro(alpake) czy wsadzic jakies aluminium...

miałem obrączkę od Tlima- miedz i srebro. wyglądało to bardzo fajnie. po co dawać mosiądz?
jak robisz próbę i nie chcesz zmarnować materiału to ie kombinuj za dużo:)

A właśnie jak zrobic obrączke z paska, pręta mokume? Jakos polutowac? W większosci takich wzorek był ciągły.

znalazlem takie cos...

http://www.ganoksin.com/borisat/nenam/m ... e-gane.htm

Chętnie zobacze co wam wyszło.

lutować srebrem:)

W związku z tym, że mnie temat zaintrygował dogrzebałem się w necie sporego artykułu na temat wytwarzania tych arcydzieł pt. Old Process, New Technology: Modern Mokume
Gane. Jeśli ktos jest zainteresowny mogę przesłać na mail'a. Zainteresowanych proszę o PM. Materiał jest po angielsku.

skoro ludzie chetnie chca patrzec na to co nam wychodzi (albo i nie koniecznie wychodzi) chcialb ym powdzielic sie z wami swoimi probami tworzenia mokume gane. na poczatek nie robuilem jakis wielkich pakietow tylko malenstwa. kwadraciki mialy ok. 2-2.5cm robilem to dosc nietypowo ale w gruncie rzeczy proces byl wedlug mnie dosc logiczny i latwy. oba pakiety przygotowalem dosc sarannie. w obieg poszla blaszka z jakiejs starej pily do drewna jakies 0.8mm, mosiezna blaszka jakies 0.2-0.4mm i miedziana rurka przerobiona na blache ok. 0.8mm. ukladalem to tak:

stal
mosiadz
miedz
mosiadz
stal
mosiadz
miedz
mosiadz
stal
mosiadz
miedz
mosiadz
stal

pakiety nie mialy wiecej niz centymetr grubosci. jak to na kadym filmiku i w kazdej ksiazce widac zrobilem opaski ktorymi scisnalem pakieciki i skrecilem srubkami.

nastepnie jeden z nich zalepilem glina tak aby powstala taka kluska i poczekalem az wyschnie.

drugi pakiet rozgrzalem i posypalem boraksem bez zaklejania go w cokolwiek.



pakiet z glina wsadzilem w palenisko pelne wegla drzewnego i grzalem niecale pol godziny, a ostatnie 5minut na pelnym gazie :-P pozniej rozbilem gline i ostudzilem calosc w wodzie. okazalo sie ze a powieszchni blaszki (ktora byla objemka) pokazala sie miedz (wyszlo dokladnie to co na starym forum pokazywal kiedys szwedzki kowal Fe).



a pakiet mokume byl ladnie zlutowany. nieststy... podejrzewam ze ostatnie 5 minut spowodowalo ze mosiadz zlal sie z miedzia i powstala jedna warstwa zlotego koloru...



nie widac na zdjeciu odpowiedniego koloru tutaj jest lepiej widoczny (w realu bardziej blyszczacy):



pakiet zaboraksowany strasznie sie rozlal i powstaly w nim pory ktore byly wypelnione powietrzema zamiast kolorowym metalem.

wat wzial sie za kucie co wyszlo? zobaczcie sami... nie mam doswiadczenia z kuciem mokume (ani nawet metali kolorowych) i wszystko popekalo :-/



ogolnie pomimo to ze tak naprawde wyszla wielka kiszka jestem zadowolony z pracy jaka wykonalem. wiem jak to zrobie w przyszlosci i postaram sie bardziej ;-)

PS. tutaj wszystkie obrazki raz jeszcze ale w albumie: http://img138.imageshack.us/gal.php?g=dsc05420rj.jpg