Praca miesiąca - dyskusja
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Re: Praca miesiąca - dyskusja
Darku gratuluje zwycięstwa ! - kolegom również składam gratulacje i podziękowanie za udział
Cieszę się, że ciut poprawiła się frekwencja podczas głosowania
Cieszę się, że ciut poprawiła się frekwencja podczas głosowania
Re: Praca miesiąca - dyskusja
Darku również przyłączam się do gratulacji.
Re: Praca miesiąca - dyskusja
Że tak skromnie rzeknę: dziękuję
Re: Praca miesiąca - dyskusja
ot skromniś też gratuluję
Re: Praca miesiąca - dyskusja
Gratulacje Bobodar! To Twój "pierwszy raz"?
Re: Praca miesiąca - dyskusja
Dzięki Koledzy
A poważniej Rafale, niewiele spod mojej ręki wychodzi i w zasadzie każda robótka jest pierwsza i zarazem ostatnia z danego "gatunku" . Ta też
Znaczy się, że co ? ... aaa, to? ... to Ciebie jeszcze na świecie nie byłozolwik888 pisze: To Twój "pierwszy raz"?
A poważniej Rafale, niewiele spod mojej ręki wychodzi i w zasadzie każda robótka jest pierwsza i zarazem ostatnia z danego "gatunku" . Ta też
Re: Praca miesiąca - dyskusja
Miałem na myśli czy to pierwszy raz udało Ci się wygrać w pracy miesiąca?
Re: Praca miesiąca - dyskusja
Gratuluję... kupa roboty w tym być musiała...
Re: Praca miesiąca - dyskusja
Żółwik, nawet o tym nie myślałem i nie ma to chyba znaczenia , ale dla zaspokojenia Twojej ciekawości: tak pierwszy raz.
Lachim, dziękuję.
Wbrew pozorom nie było to pracochłonne. Robiłem długo bo podchodziłem do roboty na raty, ale na koniec pozwoliłem sobie na szybką kalkulację z której wyszło, że gdybym nie miał lenia, z uwzględnieniem moich umiejętnościach (szumnie powiedziane) zajęłoby to mi do 20 rbh. Czy to dużo czy mało - też nie wiem.
Lachim, dziękuję.
Wbrew pozorom nie było to pracochłonne. Robiłem długo bo podchodziłem do roboty na raty, ale na koniec pozwoliłem sobie na szybką kalkulację z której wyszło, że gdybym nie miał lenia, z uwzględnieniem moich umiejętnościach (szumnie powiedziane) zajęłoby to mi do 20 rbh. Czy to dużo czy mało - też nie wiem.
Re: Praca miesiąca - dyskusja
Uważam, że każda praca miesiąca czy roku powinna być nagradzana. Niech będzie to choć symbolicznie.Bobodar pisze:Żółwik, nawet o tym nie myślałem i nie ma to chyba znaczenia , ale dla zaspokojenia Twojej ciekawości: tak pierwszy raz.
Lachim, dziękuję.
Wbrew pozorom nie było to pracochłonne. Robiłem długo bo podchodziłem do roboty na raty, ale na koniec pozwoliłem sobie na szybką kalkulację z której wyszło, że gdybym nie miał lenia, z uwzględnieniem moich umiejętnościach (szumnie powiedziane) zajęłoby to mi do 20 rbh. Czy to dużo czy mało - też nie wiem.
Nie wiem, czy jakaś nagrodę już otrzymałeś. Dlatego proponuję Ci (jeśli reflektujesz) małą słodką nagrodę. Jakiś słoiczek, może dwa. Oczywiście będzie to miodzik z mojej pasieki - jeśli jesteś zainteresowany (np. nie masz uczulenia). Proszę o Twój adres wysyłkowy na priv.
Re: Praca miesiąca - dyskusja
Miodek przepyszny, paluchy lizać. Polecam.
Re: Praca miesiąca - dyskusja
Michale, to mnie zaskoczyłeś, dziękuję
Pokusa to dla mnie wielka, ponieważ jako typowy "misiowaty", miodzio znajduje się w czołówce mego menu. Wniosek: uczulenie nie wchodzi w grę. Aby nie być gołosłownym dodam, że osobiście konsumuję tego słodkiego złota ok. 15 kg rocznie. To chyba więcej niż średnia krajowa
Do tego dochodzi przeżuwanie wosku z odsklepianych ramek, a raczej wycyckanie tego co w nim jest (a wiesz, że jest), no i picie wywaru z osypu (dla facetów 50+ wskazane ).
Wracając do tematu, osobiście uważam, że na etapie konkursu miesiąca samo wyróżnienie na stronie głównej Forum jest zaszczytem
Dlatego też myślę, że dodatkową czy dodatkowe nagrody może warto pozostawić dla pracy roku? Taka gradacja wyróżnień - od pochwały do "orderu" Tak głośno myślę, niemniej pochwalam Twoją inicjatywę , jednak z silnym ślinotokiem, ale muszę podziękować Jednocześnie postaram się zmobilizować do starań zdobycia nagrody roku, bo skłonnym oddać życie za słoiczek miodu
Michale,chylę czoła przed Tobą, ale też Januszem (ks. BANAN) i Rafałem (ks. graffic) za wspaniałą inicjatywę wyróżniania prac nagrodami (jeżeli kogoś pominąłem, to przepraszam )
Sam zacząłem myśleć czym, co i jak
Pokusa to dla mnie wielka, ponieważ jako typowy "misiowaty", miodzio znajduje się w czołówce mego menu. Wniosek: uczulenie nie wchodzi w grę. Aby nie być gołosłownym dodam, że osobiście konsumuję tego słodkiego złota ok. 15 kg rocznie. To chyba więcej niż średnia krajowa
Do tego dochodzi przeżuwanie wosku z odsklepianych ramek, a raczej wycyckanie tego co w nim jest (a wiesz, że jest), no i picie wywaru z osypu (dla facetów 50+ wskazane ).
Wracając do tematu, osobiście uważam, że na etapie konkursu miesiąca samo wyróżnienie na stronie głównej Forum jest zaszczytem
Dlatego też myślę, że dodatkową czy dodatkowe nagrody może warto pozostawić dla pracy roku? Taka gradacja wyróżnień - od pochwały do "orderu" Tak głośno myślę, niemniej pochwalam Twoją inicjatywę , jednak z silnym ślinotokiem, ale muszę podziękować Jednocześnie postaram się zmobilizować do starań zdobycia nagrody roku, bo skłonnym oddać życie za słoiczek miodu
Michale,chylę czoła przed Tobą, ale też Januszem (ks. BANAN) i Rafałem (ks. graffic) za wspaniałą inicjatywę wyróżniania prac nagrodami (jeżeli kogoś pominąłem, to przepraszam )
Sam zacząłem myśleć czym, co i jak
Re: Praca miesiąca - dyskusja
Czyżbyś sam pszczelarzeniem się zajmował?Bobodar pisze:
Do tego dochodzi przeżuwanie wosku z odsklepianych ramek, a raczej wycyckanie tego co w nim jest (a wiesz, że jest), no i picie wywaru z osypu (dla facetów 50+ wskazane
Jakoś przeżyjęBobodar pisze: ... jednak z silnym ślinotokiem, ale muszę podziękować ...
Co do wyróżniania prac - myślałem o gradacji podobnie jak Ty. Ale może ta "pochwała" mogłaby być bardziej namacalna. Wielu z Kolegów ma swoje zakłady, prowadzi strony internetowe mające zachęcić potencjalnych klientów do wyboru właśnie tego a nie innego usługodawcy. Może FK nie jest mega znaną marką, jednak uważam że dyplom (wiem jak to brzmi) za nagrodę miesiąca czy roku byłby wskazany - na stronę, na ścianę...
Ale cóż, za młody tu jestem aby się wymądrzać... takie tylko przemyślenia moje, luźne...