Witam wszystkich
i przepraszam za moją nie obecność na forum przez dłurzszy czas.Bylo to spowodowane sporymi zmianami i otwarciem wkońcu mojej własnej galleri.
Takwięc pare słów na temat samego konkursu "Prowokacja".
Pierwszy etap dawno juz za nami !!Ja osobiście jestem troszkę rozczarowany nie tyle co projektami nadesłanymi przez forumowiczów, lecz samą frekfęcją! nie ukrywam ze liczyłem na większe zainteresowanie zwłaszcza starych bywalców Forum,brakowało mi udziału Wszebąda który myślę , że ze swoim podejściem i świadomością tego co robi mógł trochę powojować a jego projekt mógł by być naprawde ciekawy koncepcyjnie jak i w realizacji.
Oczywiście nie wspomnę o Wisience,Wacie 93,Spontanie który dośc często prowokuje na Forum swoimi postami ale natym się kończy:).
Co do samych projektów !!pierwsza zecz która zucała się w oczy u większości z waz to lekcewarzące podejście do samego konkursu,wielu z was wyszlo z załorzenia ze wystarczy wysłać byle co i byle jak ,projekty były niechlujne ,niekompletne,bez opisów itp.Tylko pare osób przygotowało wszystko tak jak trzeba i dostarczylo do Jury w terminie.Tak naprawde Yaro i Grzesiek byli wstanie przygotować wmiare dobry rysunek i wyczerpujący opis swojej koncepcji.
Kolejną sprawą to brak jakiej kolwiek swiadomości artystycznej i obeznania ze sztuką.Niektorzy mieli pomysł ale nie wiedzieli zabardzo co znim zrobic,inni na siłę prubowali się wzorować na pracach nie swoich będąc o krok od plagiatu,zaś coponiektórzy wogule nie zwracając uwagi na temat nadsyłali swoje projekty zupełnie nie związane z tematem konkursu doklejajac na siłę ideologię ktorą prubowali podciągnąć swoją koncepcję pod temat konkursowy.
Trzecią sprawą która jak dlamnie jest dość istotna w tego typu konkursach to brak swobody w kreatywnym mysleniu,wielu zwaz balo sie zrobic krok do przodu i oderwac się od rzeczywistości w jakiej na codzień pracujecie,na siłe prubowaliście zrobić balustradę bądz ogrodzenie ,nie szukaliście nowych rozwiązań,pomysłów nie pokusiliście się o coś nowego co by wykraczało poza opszar w którym na codziń przebywacie i działacie.
Sam konkurs Dawał pełną swobodę działania był otwarty na pomysły i kreatywność dawał szanse tym początkującym jak i zaawansowanym Masterom.Warzny był dobry pomysł, który by stworzył realizację czystą i klarowną nie wymagającej głębszej analizy ,pracy która sama by się broniła.
Karzdy konkurs to swego rodzaju prowokacja ,sztuka nieistniala by bez tego zjawiska,nie bylo by dzieł sztuki ,arcy mistrzów,nowych kierunków.Jest to najbardzies naturalne i wszechobecne zjawisko występujące od zawsze ,przywdziewające rurzne formy w zalezności od epoki i środowiska na płaszczyznie którego funkcjonuje.
Zyjemy w czasach które są przesiąknięte tym zjawiskiem,jestesmy prowokowani na karzdej płaszczyznie swojego zycia, przezco zjawisko to traci na swojej wartości i sile, prowadząc do znieczulenia i obojętności.Na ile kontrowersyjne są prace Kozyry bądz Hirsta a nawet Pcassa?które w swoim czasie wywoływaly nieskończoną dyskosję czesto zniesmaczenie prowadząc do Skandalu, który w pewnym sęsie jest reakcją na Prowokację.
Niewien czy wystarczyło być jedynie dobrym obserwatorem tego co się dzieje wokuł nas by stworzyć dobry projekt na ten konkurs,ale napewno trzeba było być swiadomym tego co się chce osiągnąc i co się ma do powiedzenia innym.Dlamnie jak pisałem juz nie raz kowalstwo to jedynie elemęt mojej ekspresji,narzędzie za pomocą którego chcę coś powiedziec,przekazać emocje ,sprowokować do polemiki.
Postarajcie się postrzegać waszą twurczość nie jako czyste rzemiosło ,produkcję której jedynym celem jest stworzenie czegoś realnego i namacalnego, sciśle wedłóg pospolicie przyjętych zasad.I niema znaczenia czy robimy balustradę ,siekierę czy chodzby płot,bo karzda z tych rzeczy oprucz tego ze będzie funkcjonalna, morze tworzyc własną historię,przemawiać do odwiorcy własnym językiem tworząc wokól siebie swego rodzaju niepowtarzalną atmosferęi srodowisko.
Wielu zwaz zarzyca mi i Jure brak kompetęcji,to ze projekty były nie zrobione podemnie itp:bądz ze wszystko zalezy od widzimisie oceniających!!!
Oczywiście konkurs ma to do siebie ze ktoś musi te prace ocenic i wybrac te dobre,ja starałem się jak najbardziej profesjonalnie podejśc do konkursu i być obiektywny na tyle na ile się da.Uwarzam ze zrobiliśmy to dobrze i na wysokim poziomie bo takie były załorzenia!! albo coś robimy i robimy to jak nalezy albo wchodzimy sobie w tyłki i ku zadowoleniu wszystkich przepuszczamy wszystkie projekty.
Myslę ze duzo więcej wszyscy skorzystamy na tym jak będziemy sobie muwić co jest nie tak i co warto poprawic, niz jak będziemy sobie słodzić .Ci co odpadli napewno wiedzą dlaczego i w przyszłości niepopełnią tych samych błędów.Karzdy z was wyniusł coś z tego konkursu,nowe doświadczenia morze inspiracje.Tak naprawdę przegrana daje większą motywację do działania niz wygrana.
Staram się z wami dzielić swoimi spostrzeżeniami pomysłami,wszystkim co ztym zawodem jest związane bo wiem jak cięzko takie doświadczenie i wiedzę się zdobywa , chcę wielu pomuc uniknąc tych błęduw które ja popełniłem.Nie uwarzam się za bóg wie kogo i wiele mi jeszcze do doskonałości , jestem tego swiadomy,ale nauczyłem się dostrzegac błędy które popełniam i z tego jestem najbardziej szczęśliwy bo pomorze mi to w osiągnięciu sukcesu w tym zawodzie.(dlatego nie będe komętował postów itp:))
PS:prace finałowe będziemy maglować do osiągnięcia pełnego sukcesu:)
Bo to trochę tak jakby nie było już żadnych norm, świętości. Kiedyś nie wypadało pokazywać niektórych rzeczy. Szkoda że nie ma już tajemnic, bo to zawsze było trochę takiego smaczku w życiu, dreszczyku emocji. Zawsze zakazany owoc lepiej smakuje, a teraz te wszystkie zakazane owoce zostały zjedzone... Rozbierające się zakonnice, golizna wszędzie, na plakatach śmierć patrząca Ci prosto w oczy itp. Ktoś może powiedzieć że takie jest życie więc dlaczego tego nie pokazywać, ale czy to pokazywanie coś wnosi? No to już sprawa dyskusyjna i pewnie tyle zdań co ludzi na świecie. Mnie bardziej przyciągają prace które są dwuznaczne i można się doszukiwać jakiegoś drugiego znaczenia, podwójnego dna i najlepiej jak jeszcze do tego bawią. Takie lekkie niedomówienia. Sami powiedzcie - czy lepiej się ogląda kobietę w ładnej bieliźnie czy taką która już nie ma nic na sobie 
W zasadzie to ten temat spełnił swoje zadanie, każdy każdego sprowokował 
Statystyki
Zespół administracyjny