kowadło z szyny... znowu...
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
kowadło z szyny... znowu...
Panowie i Panie jako że w kowalstwie jestem nowy to kuźni własnej nie mam a jako że i młody to i fundusze małe więc tak... zaopatrzyłem się w dwie szyny 30 cm i 40 cm i dlatego że stwierdziłem że powierzchnia jednej to trochę mało chciałem zrobić coś takiego ale bez płyty:
https://www.youtube.com/watch?v=T0Y_Sr8o288
ale potem wpadłem na pomysł że może by tak dłuższą szynę postawić jak Pan Bóg przykazał a krótszą obrócić o 180* i dosunąć równolegle do tamtej. Dzięki temu się ładnie schodzą i róg wyprowadzić wtedy tylko na tej dłuższej. I tu do was pytanko czy takiej długości róg starczy? Czy takiej średnicy będzie ok? I czy ten spaw wytrzyma? spawać będzie pewnie były spawacz. Którą obcje wybrać? Będzie służyło do niedużych elementów i tylko do czasu aż nie zarobie na kowadło jednorożne ok. 70-90 kg w dobrym stanie i cenie poniżej 650 zł (nada się na rozwijanie umiejętności przez dłuższy okres?).
https://www.youtube.com/watch?v=T0Y_Sr8o288
ale potem wpadłem na pomysł że może by tak dłuższą szynę postawić jak Pan Bóg przykazał a krótszą obrócić o 180* i dosunąć równolegle do tamtej. Dzięki temu się ładnie schodzą i róg wyprowadzić wtedy tylko na tej dłuższej. I tu do was pytanko czy takiej długości róg starczy? Czy takiej średnicy będzie ok? I czy ten spaw wytrzyma? spawać będzie pewnie były spawacz. Którą obcje wybrać? Będzie służyło do niedużych elementów i tylko do czasu aż nie zarobie na kowadło jednorożne ok. 70-90 kg w dobrym stanie i cenie poniżej 650 zł (nada się na rozwijanie umiejętności przez dłuższy okres?).
Nie każdy jest kowalem swego losu.
Przeważnie bywa się kowadłem.
Przeważnie bywa się kowadłem.
Re: kowadło z szyny... znowu...
dobra nie ważne znalazłem dobre kowadło za 400 zł
Nie każdy jest kowalem swego losu.
Przeważnie bywa się kowadłem.
Przeważnie bywa się kowadłem.
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 09 wrz 2016, 08:31
- Lokalizacja: Na Dolnym Śląsku piękne okolice, gmina Miękinia, Pisarzowice :)
Re: kowadło z szyny... znowu...
Draxo, tak dla porządku, nieważne razem się pisze, a nie rozdzielnie
Re: kowadło z szyny... znowu...
Lepsze jest wrogiem dobrego
Re: kowadło z szyny... znowu...
Habeer, prawdziwi kowale mają skończone siedem klas więc apeluję o odrobinę wyrozumiałości.
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 09 wrz 2016, 08:31
- Lokalizacja: Na Dolnym Śląsku piękne okolice, gmina Miękinia, Pisarzowice :)
Re: kowadło z szyny... znowu...
Jacek, odpowiem kawałem, który jednocześnie zamknie z mojej strony dalsze dywagacje ortograficzne:
w poczekalni u lekarza siedzą ludzie i wśród nich jeden namiętnie wali sobie gruchę.
po pewnym czasie ludzie donieśli o tym lekarzowi, a co ten wychodzi z gabinetu i upomina pacjenta, że nie wolno walić gruchy przy ludziach. Pacjent na to: Panie doktorze a czy to szkodliwe dla zdrowia?
Nie, panie to nie jest szkodliwe dla zdrowia, tylko innych deczko wku...wia
w poczekalni u lekarza siedzą ludzie i wśród nich jeden namiętnie wali sobie gruchę.
po pewnym czasie ludzie donieśli o tym lekarzowi, a co ten wychodzi z gabinetu i upomina pacjenta, że nie wolno walić gruchy przy ludziach. Pacjent na to: Panie doktorze a czy to szkodliwe dla zdrowia?
Nie, panie to nie jest szkodliwe dla zdrowia, tylko innych deczko wku...wia
Re: kowadło z szyny... znowu...
Dobry lekarz to i diagnoza słuszna.
Re: kowadło z szyny... znowu...
Jak mocno by nie walił, to po kropce zdanie zaczyna się dużą literką, panie uczycieluhabeer pisze:/.../ jeden namiętnie wali sobie gruchę.
po pewnym czasie ludzie donieśli o tym lekarzowi /.../
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 09 wrz 2016, 08:31
- Lokalizacja: Na Dolnym Śląsku piękne okolice, gmina Miękinia, Pisarzowice :)
Re: kowadło z szyny... znowu...
haha, masz nauczycielu za swoje nauki