Cokolwiek, pod wpływem emocji.
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
- Helga ten-door
- Posty: 459
- Rejestracja: 10 lis 2009, 18:39
- Lokalizacja: dolny śląsk
Re: Cokolwiek, pod wpływem emocji.
Kowmal.
Fajoskie te obrazki.Brawo.
Kolorki mnie kręcą coraz bardziej.Muszę poszukać moich starych Mondeluzów.
Konika zbudowałeś na prostokątach i elipsach.Fajnie.
Wyślij go na fitnes i będzie git.
Mój jest prawie wyścigowy ,tylko mniejszy kaliber.
Fajoskie te obrazki.Brawo.
Kolorki mnie kręcą coraz bardziej.Muszę poszukać moich starych Mondeluzów.
Konika zbudowałeś na prostokątach i elipsach.Fajnie.
Wyślij go na fitnes i będzie git.
Mój jest prawie wyścigowy ,tylko mniejszy kaliber.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Co najwyżej ślusarz,
Re: Cokolwiek, pod wpływem emocji.
Thanks
Miał być taki smukły, wyścigowy.
Tego gościa od Ciebie poznaje, już drugi dzień po gałązkach do karmnika się skrada.
Sympatyczny !
rr
Miał być taki smukły, wyścigowy.
Tego gościa od Ciebie poznaje, już drugi dzień po gałązkach do karmnika się skrada.
Sympatyczny !
rr
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Cokolwiek, pod wpływem emocji.
Graffic czekam jak wrzucisz chociaż jeden i zamykam.
O czym tu pisać ? O hartowaniu w piasku z azotem.
Pokazywać mazańce na metalu. Nuda panie
Teraz sznurki kleje na pochwie, idzie jak krew z nosa.
O czym tu pisać ? O hartowaniu w piasku z azotem.
Pokazywać mazańce na metalu. Nuda panie
Teraz sznurki kleje na pochwie, idzie jak krew z nosa.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Cokolwiek, pod wpływem emocji.
Piękne Panie
Re: Cokolwiek, pod wpływem emocji.
Kontynujcie... chętnie oglądam Wasze prace
Re: Cokolwiek, pod wpływem emocji.
Dzięki, lecz z mojej strony to koniec. Więcej staroci nie odnajduję.
Bawcie się dobrze Na jakiś czas znikam. pa pa pa.
Bawcie się dobrze Na jakiś czas znikam. pa pa pa.
- Helga ten-door
- Posty: 459
- Rejestracja: 10 lis 2009, 18:39
- Lokalizacja: dolny śląsk
Re: Cokolwiek, pod wpływem emocji.
Kowmal nic nie pękaj.
Spotkamy się tam gdzie nikt nie wie.
Stajnia po lewej.
Kawka czeka.
Spotkamy się tam gdzie nikt nie wie.
Stajnia po lewej.
Kawka czeka.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Co najwyżej ślusarz,
Re: Cokolwiek, pod wpływem emocji.
Daje radę
Dobre, aż chciałoby się pobiec. Tylko nie wiem, na górę, czy w piwnice skarbów szukać.
Gdzie to jest ?
Dobre, aż chciałoby się pobiec. Tylko nie wiem, na górę, czy w piwnice skarbów szukać.
Gdzie to jest ?
- Helga ten-door
- Posty: 459
- Rejestracja: 10 lis 2009, 18:39
- Lokalizacja: dolny śląsk
Re: Cokolwiek, pod wpływem emocji.
Dokładnie nie pamiętam.
Fota z jakiegoś albumu.
Fota z jakiegoś albumu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Co najwyżej ślusarz,
Re: Cokolwiek, pod wpływem emocji.
Helga - spróbuj rysować z natury - daje to lepsze efekty i poprawia obserwację, a co za tym idzie jakość rysunku
- Helga ten-door
- Posty: 459
- Rejestracja: 10 lis 2009, 18:39
- Lokalizacja: dolny śląsk
Re: Cokolwiek, pod wpływem emocji.
Wiadomo,dzięki.
Może kiedyś ,teraz są inne priorytety. Na budowie coś tam czasami naszkicuję,pod warunkiem że mam ochotę i widzę że klient to docenia.Te moje starania oczywiście.
Z wszelkiego rodzaju doradztwa.podpowiedzi,ulepszeń oraz poprawek technicznych itp. wyleczyłem się dosyć dawno.Tak ze 20 lat temu i nie żałuję.
Za rysownie akurat nikt mi nie płaci ,tak że luz.
Płacą mi za coś innego.
A ja sobie rysuję dla siebie ,bo lubię po prostu.Bez napalania.
Poniżej miejsce znane we Wrocławiu większości ,choć nie zawsze kojarzone.
Renowacja elewacji,ze wszystkimi elementami.
Moja działka to balustrady balkonowe,ok 50 mb.Taki fajny ,lekki art-decowy wzorek.
O dziwo wojnę przetrwały w niezłym stanie.Kilkanaście przestrzelin tylko i kilka pogięć ze śladami prostowania.
Blachy dołem zgnite,ale to norma.
O stronie projektowej wolę przemilczeć.
Rysowane przed remontem.
Może kiedyś ,teraz są inne priorytety. Na budowie coś tam czasami naszkicuję,pod warunkiem że mam ochotę i widzę że klient to docenia.Te moje starania oczywiście.
Z wszelkiego rodzaju doradztwa.podpowiedzi,ulepszeń oraz poprawek technicznych itp. wyleczyłem się dosyć dawno.Tak ze 20 lat temu i nie żałuję.
Za rysownie akurat nikt mi nie płaci ,tak że luz.
Płacą mi za coś innego.
A ja sobie rysuję dla siebie ,bo lubię po prostu.Bez napalania.
Poniżej miejsce znane we Wrocławiu większości ,choć nie zawsze kojarzone.
Renowacja elewacji,ze wszystkimi elementami.
Moja działka to balustrady balkonowe,ok 50 mb.Taki fajny ,lekki art-decowy wzorek.
O dziwo wojnę przetrwały w niezłym stanie.Kilkanaście przestrzelin tylko i kilka pogięć ze śladami prostowania.
Blachy dołem zgnite,ale to norma.
O stronie projektowej wolę przemilczeć.
Rysowane przed remontem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Co najwyżej ślusarz,
Re: Cokolwiek, pod wpływem emocji.
Szacunek ! Świetnie, że nadal Ci się chce i wspaniale kiedy można w pracy wykorzystać chwilę na przyjemność.
Rysowanie dla przyjemności jakoś mi odeszło, choć miło wspominam.
Nawet odbicia w szybach ! Dzięki, że pokazałeś.
Rysowanie dla przyjemności jakoś mi odeszło, choć miło wspominam.
Nawet odbicia w szybach ! Dzięki, że pokazałeś.