Złoto
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Złoto
Cześć
Wielu z Was mieszka na Dolnym Śląsku. Teren jest bardzo zasobny w minerały i złoto. Ma ktoś z Was jakieś doświadczenia z poszukiwaniem tego kruszcu w Polsce? Temat interesuje mnie od jakiegoś czasu i sam zamierzam trochę popłukać. Nie chodzi tu o zarobienie milionów zł tylko o zwykłe popłukanie dla przyjemności
Wielu z Was mieszka na Dolnym Śląsku. Teren jest bardzo zasobny w minerały i złoto. Ma ktoś z Was jakieś doświadczenia z poszukiwaniem tego kruszcu w Polsce? Temat interesuje mnie od jakiegoś czasu i sam zamierzam trochę popłukać. Nie chodzi tu o zarobienie milionów zł tylko o zwykłe popłukanie dla przyjemności
Re: Złoto
Zapomnij , tzn. zapomnij o złocie pozyskanym z płukania chyba że chcesz pobawić się dla samej zabawy w myciu żwiru na czas
Żeby pozyskać złoto, to po pierwsze powinieneś się wgryźć na głębokość kilkunastu i więcej metrów wgłąb ziemi (w miejscach występowania) by dostać się do złóż piasków złotonośnych, a i tak nasycenie kruszcem jest tak małe, żeby pozyskać kilka gram trzeba przepłukać wiele wiele ton urobku ... no i problem wypatrzeć je, bo można powiedzieć że to złoty pył
To tak w wieeelkim skrócie
Jakbyś przestawił się na ametyst, to już inna bajka, tego minerału jest sporo. Swego czasu udało mi się pozyskać kilkaset kg a. karkonoskiego, głównie w formie żyłowej ale i krystalicznej o kryształach wielkości kurzego jaja.
Żeby pozyskać złoto, to po pierwsze powinieneś się wgryźć na głębokość kilkunastu i więcej metrów wgłąb ziemi (w miejscach występowania) by dostać się do złóż piasków złotonośnych, a i tak nasycenie kruszcem jest tak małe, żeby pozyskać kilka gram trzeba przepłukać wiele wiele ton urobku ... no i problem wypatrzeć je, bo można powiedzieć że to złoty pył
To tak w wieeelkim skrócie
Jakbyś przestawił się na ametyst, to już inna bajka, tego minerału jest sporo. Swego czasu udało mi się pozyskać kilkaset kg a. karkonoskiego, głównie w formie żyłowej ale i krystalicznej o kryształach wielkości kurzego jaja.
Re: Złoto
Bodar chwalipięta
Wojtek - złota na Dolnym Śląsku jest sporo - jest wiele miejsc gdzie ono występuje (typy złóż) - cóż im bardziej na północ regionu ma ono charakter aluwialny i deluwialny, a im bardziej na południe - są to złoża polimetaliczne pierwotne.
a propos samej zabawy - to ma być zabawa ?, sport ? czy niezobowiązujące hobby ? jest kilka miejsc gdzie można z większym prawdopodobieństwem coś tam znaleźć (parę razy próbowałem płukać złoto ale bez powodzenia) - ale wymaga przerzucenia ton żwiru lub trafienia do dobrą warstwę . Inaczej się rzecz ma w przypadku zabawy lub sportu - sport wg mnie jest w ogóle bez sensu (płukanie na czas) - zabawa - jeśli sprowadzona do jednorazowych wyskoków - to można się zniechęcić - ale jeśli realizowana z zapałem i chęcią przez parę lat - to można mieć z tego tytułu osobistą satysfakcję
jak coś mogę podać Ci parę miejsc na Dolnym Śląsku gdzie można coś znaleźć - możesz też przejechać się do Złotoryi, zajrzeć do Bractwa kopaczy Złota i tam przyklejać się do towarzystwa spróbować zgłębiać tajniki i miejscówki
Wojtek - złota na Dolnym Śląsku jest sporo - jest wiele miejsc gdzie ono występuje (typy złóż) - cóż im bardziej na północ regionu ma ono charakter aluwialny i deluwialny, a im bardziej na południe - są to złoża polimetaliczne pierwotne.
a propos samej zabawy - to ma być zabawa ?, sport ? czy niezobowiązujące hobby ? jest kilka miejsc gdzie można z większym prawdopodobieństwem coś tam znaleźć (parę razy próbowałem płukać złoto ale bez powodzenia) - ale wymaga przerzucenia ton żwiru lub trafienia do dobrą warstwę . Inaczej się rzecz ma w przypadku zabawy lub sportu - sport wg mnie jest w ogóle bez sensu (płukanie na czas) - zabawa - jeśli sprowadzona do jednorazowych wyskoków - to można się zniechęcić - ale jeśli realizowana z zapałem i chęcią przez parę lat - to można mieć z tego tytułu osobistą satysfakcję
jak coś mogę podać Ci parę miejsc na Dolnym Śląsku gdzie można coś znaleźć - możesz też przejechać się do Złotoryi, zajrzeć do Bractwa kopaczy Złota i tam przyklejać się do towarzystwa spróbować zgłębiać tajniki i miejscówki
Re: Złoto
Nie chwali tylko pokazuje co można znaleźć
Też próbowałem płukać, tyle że to bez sensu. Z pokładów aluwialnych by uzyskać ok. 1-1,5 g złota trzeba przepuścić prawie 10 ton, żwiru, czasem więcej przy założeniu, że trafiło się na miejsce zasobne.
A bractwa od złota, podobnie jak inne, to fajne towarzystwo raczej do wspólnego biesiadowania, bajdurzenia jak było drzewiej.
Nie traktuj moich wypocin jako próbę zniechęcenia, odwrotnie bo sam fakt że nic się nie znajdzie, to w trójnasób zrekompensuje to przyjemność zgłębiania wiedzy o pogórzu sudeckim, jego historii, poznawania miejsc i ludzi związanych z tym regionem.
Dodam, że środowisko kopaczy (coraz mniej liczna), to specyficzna nacja, czasami ciężko się wkręcić, ale jak zostanie się zaakceptowanym (trzeba mieć też mocny łeb i wątrobę), to wtedy można dowiedzieć się więcej co i gdzie ziemia skrywa, a czego nie znajdzie się w żadnej książce ani opracowaniu naukowym
Na początek polecam przewodnik "Minerały i skały Dolnego Śląska" Żaby i Spółki do amatorskiego podejścia do tematyki związanej mineralogią.
Edyta:
Co do złota polecam przelecieć wydawnictwo Zakładu Nauk Geologicznych PAN z 1972 r. "Geologia Sudetica" Vol. VI, Andrzej Grodzicki "Petrografia i mineralogia piasków złotonośnych Dolnego Śląska".
Jeżeli problem z dostępem to mogę wrzucić skan wydawnictwa.
Też próbowałem płukać, tyle że to bez sensu. Z pokładów aluwialnych by uzyskać ok. 1-1,5 g złota trzeba przepuścić prawie 10 ton, żwiru, czasem więcej przy założeniu, że trafiło się na miejsce zasobne.
A bractwa od złota, podobnie jak inne, to fajne towarzystwo raczej do wspólnego biesiadowania, bajdurzenia jak było drzewiej.
Nie traktuj moich wypocin jako próbę zniechęcenia, odwrotnie bo sam fakt że nic się nie znajdzie, to w trójnasób zrekompensuje to przyjemność zgłębiania wiedzy o pogórzu sudeckim, jego historii, poznawania miejsc i ludzi związanych z tym regionem.
Dodam, że środowisko kopaczy (coraz mniej liczna), to specyficzna nacja, czasami ciężko się wkręcić, ale jak zostanie się zaakceptowanym (trzeba mieć też mocny łeb i wątrobę), to wtedy można dowiedzieć się więcej co i gdzie ziemia skrywa, a czego nie znajdzie się w żadnej książce ani opracowaniu naukowym
Na początek polecam przewodnik "Minerały i skały Dolnego Śląska" Żaby i Spółki do amatorskiego podejścia do tematyki związanej mineralogią.
Edyta:
Co do złota polecam przelecieć wydawnictwo Zakładu Nauk Geologicznych PAN z 1972 r. "Geologia Sudetica" Vol. VI, Andrzej Grodzicki "Petrografia i mineralogia piasków złotonośnych Dolnego Śląska".
Jeżeli problem z dostępem to mogę wrzucić skan wydawnictwa.
Re: Złoto
To co Wy piszecie całkowicie kłuci się z tym co znalazłem poprzednio (ale broń Boże nie zarzucam nikomu mówienia nieprawdy). Tu piszą co innego http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=696461#1964458 i https://www.youtube.com/channel/UCtewEc ... FJcHg2NBuw . Co do ilości to chcę płukać dla samej przyjemności płukania i przebywania na Dolnym Śląsku (ot mój ulubiony region polski) no i trochę własnoręcznie pozyskanego złota to fajna pamiątka . Co do miejsc to wiem że na pewno Kaczawa i Skora, jeśli pojadę to w rejony zamku Grodziec/wsi Pielgrzymka.
Re: Złoto
Wojtek ja się minerałami z Dolnego Śląska zajmowałem ponad 20 lat... ale szybko sobie odpuściłem (nie tylko ja, ojciec też) złoto i zabawy tego typu - ja generalnie polecam poszukiwanie minerałów piękna rzecz, wiele się można nauczyć (od pokory i cierpliwości przez ciężką pracę, na wiedzę z zakresu geologii, mineralogii, petrografii, obróbki kamieni itd.) - do dzisiaj korzystam z tej wiedzy i umiejętności oraz ze sprzętu - poza tym takie okazy które podrzucił Bodar - to nie tylko genialne wspomnienia, ale i nieprawdopodobna satysfakcja
a co do wątku z Odkrywca. pl - hmm zobacz kto i co pisze... głownie napalone lajkoniki
a co do wątku z Odkrywca. pl - hmm zobacz kto i co pisze... głownie napalone lajkoniki
Re: Złoto
Dzięki graffic twoja wiedza jest ogromna. Minerałów szukałem ale brak mi wiedzy na ten temat co nie oznacza że to pomijam . Teraz gdy zbliża się ta upragniona osiemnastka planuje więcej wyjazdów poszukiwawczych w ten rejon. Poczytam, poszukam i może znajdę jakieś fajne kamyki . Wracając do złota to pojadę, popłuczę i zobaczę czy warto (ale nie w sensie finansowym).
Dzięki za wszelką pomoc i podpowiedzi.
Dzięki za wszelką pomoc i podpowiedzi.
Re: Złoto
Byłem płukałem.
Fajna zabawa, trochę tak jak z łowieniem ryb. Nie chodzi o to żeby złowić taaaką rybę tylko żeby miło spędzić czas nad wodą. Oto efekt moich poszukiwań, tyle złota wyszło z ok 12l piasku z rzeki Skory na wysokości Wojcieszyna.
Fajna zabawa, trochę tak jak z łowieniem ryb. Nie chodzi o to żeby złowić taaaką rybę tylko żeby miło spędzić czas nad wodą. Oto efekt moich poszukiwań, tyle złota wyszło z ok 12l piasku z rzeki Skory na wysokości Wojcieszyna.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 09 wrz 2016, 08:31
- Lokalizacja: Na Dolnym Śląsku piękne okolice, gmina Miękinia, Pisarzowice :)
Re: Złoto
Wojtek123, Jakbyś sie wybierał na Dolny Śląsk w najbliższym czasie daj znać. Planuje wyskok jednodniowy na chryzopraz. Miejsce dość pewne. Tel do mnie 0602455795.
Pzdr
Pzdr
Re: Złoto
Nie, no jakieś okruchy opali mlecznych i tych trochę zielonych czasem się tam znajduje. Ostatnie pierdnięcia Szklar dla amatorów, to pierwsza dekada XXI w. Bez solidnego sprzętu pozostaje spacerek, a poza tym chyba już ktoś skomercjalizował ten teren turystycznie.
Nie wszystko co się świeci ... to zielone
Nie wszystko co się świeci ... to zielone
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 09 wrz 2016, 08:31
- Lokalizacja: Na Dolnym Śląsku piękne okolice, gmina Miękinia, Pisarzowice :)
Re: Złoto
Owszem, pimelit też bywa tam. jest i chalcedon, jak komu pasuje
ale i takie kwiatuszki bywają:
ten z fotki ma masę około 120 gramów
ale i takie kwiatuszki bywają:
ten z fotki ma masę około 120 gramów
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.