zabawa w kuźnie
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
zabawa w kuźnie
Pierwsze podrygi ze stolarza na kowala haha
https://plus.google.com/117301077466960 ... BXqLsLuDgB
https://plus.google.com/117301077466960 ... BXqLsLuDgB
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
mało wiecie chyba o drewnie haha (bez urazy chłopaki)
na blacie leży płyta magnezowa gr.6 cm i cegła szamotowa 6cm to na palenisku musiało by być z 5k celsjusza przez kilka godzin. poza tym cały czas studzone powietrzem z nadmuchu.
w palenisku jest normalny zawór jak w kotlince tylko zdjęć nie robiłem w trakcie roboty pykne schemat na papierze jak wrócę z roboty, wykonany ze staliwa bo nie miałem pod ręką żeliwa.
Nożyk zrobiony z noża od heblarki stal twarda elastyczna na początek polecam każdemu. w stolarniach mają zużyte pewnie chętnie odstąpią
na blacie leży płyta magnezowa gr.6 cm i cegła szamotowa 6cm to na palenisku musiało by być z 5k celsjusza przez kilka godzin. poza tym cały czas studzone powietrzem z nadmuchu.
w palenisku jest normalny zawór jak w kotlince tylko zdjęć nie robiłem w trakcie roboty pykne schemat na papierze jak wrócę z roboty, wykonany ze staliwa bo nie miałem pod ręką żeliwa.
Nożyk zrobiony z noża od heblarki stal twarda elastyczna na początek polecam każdemu. w stolarniach mają zużyte pewnie chętnie odstąpią
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ja się nie sprzeczam przecież - ponieważ jak widać palenisko z drewna zrobić się DA. Lecz kwestią w tym przypadku kontrowersyjną byłoby porównywanie poziomu BEZPIECZEŃSTWA stołu drewnianego i stalowego. Jak od kotliny się nie zapali to z czasem jak wyschnie iskra pójdzie przy zgrzewaniu i musimy gasić stół. Nie mówiąc już o przerwie na obiad podczas dnia pracy kiedy wkładamy do kotliny szczapę drewnianą i zostawiamy palenisko na pół godziny aby później rozpalać ponownie nie było trzeba, ja bym tego z oka nie spuścił . Poza tym jak nadmuch byłby porządny to i cegła szamotowa potrafi się do temperatury zapłonu drewna a nawet wyżej spokojnie zagrzać.
- Dracorian
- forumoholik
- Posty: 1967
- Rejestracja: 22 mar 2013, 15:24
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska [ok.Torzymia]
No to pomalować farbą zabezbieczającą drewno przed zapaleniem-zawsze ma się większe poczucie bezpieczeństwa.Albo to palenisko obić blachą,choć jak się nagrzeję to i tak się spali ale przed iskrami zawsze będzie chronić.Ale ja aż tak bym się o to nie martwił.Jak przy grzaniu przez kilka godzin drewno nie robi się gorące,ani nie dymi to da radę -myślę
Dobrym kowalem będziesz tylko wtedy,,kiedy to lubisz
radkam98, temperaturę jaką podałeś jest zbyt niska do samozapłonu drewna. Zakładając, że użyto drewna twardego , np. dębiny, to temperatura samozapłonu wynosi sporo ponad 400 stopni, a przyjmując, że jest ograniczony dostęp tlenu, np. poprzez wyklejenie gliną, to odporność na samozapłon wzrasta. Przykładem takich zachowań materiałów powszechnie uznawanych za dość łatwopalne mogą być piece kaflowe, gdzie przy ich budowie do gliny, oprócz piasku dodawano sieczki (drobno pociętej słomy) jako dodatkowe "zbrojenie". A przecież temperatura samozapłonu słomy jest niższa niż drewna i jakoś ona się nie wypala.