Witajcie
Jaki piec byłby najlepszy do rozgrzewania metali gazowy, węglowy czy może indukcyjny? Głównie chodzi mi o koszt eksploatacji węgla gazu itp.
Z góry dzięki za odpowiedź
Co do rozgrzewania metali
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Re: Co do rozgrzewania metali
Ekonomicznie to pewnie węgiel, chociaż o indukcyjnym się nie wypowiem, bo nie słyszałam, żeby poza przemysłem ktoś u nas w kuźni stosował.
Na węglowym jednak nie popracujesz ze stalami narzędziowymi, bo siarka z węgla popsuje stal. Lepszy jest koks, ale nie we wszystkich rejonach Polaki obecnie łatwo dostępny i coraz droższy. Najczystszy jest gaz, ale tu ogranicza Cię wielkość pieca. Przy piecach z rekuperatorem i palnikami bananowymi butla propanu (55zł) wystarcza na ok.14 godzin grzania.
Na węglowym jednak nie popracujesz ze stalami narzędziowymi, bo siarka z węgla popsuje stal. Lepszy jest koks, ale nie we wszystkich rejonach Polaki obecnie łatwo dostępny i coraz droższy. Najczystszy jest gaz, ale tu ogranicza Cię wielkość pieca. Przy piecach z rekuperatorem i palnikami bananowymi butla propanu (55zł) wystarcza na ok.14 godzin grzania.
Re: Co do rozgrzewania metali
zanim zacząłbym rozważać kwestię ekonomii - to ustaliłbym co chcę robić lub co będzie robione, bo:
jeśli są elementy są długie, wąskie i powtarzalne - a po ich wykonaniu dalej utrzymują proporcje długości do szerokości - to pewnie stosowałbym piec gazowy (mały, relatywnie ekonomiczny)
jelśi elementy mają być duże, przestrzenne - to w amatorskim działaniu - pewnie wybierałbym palenisko na koks / węgiel, a jeśli zawodowo - to też pewnie piec gazowy - tyle że opalany gazem ziemnym
jelśi elementy są małe - to można by się kusić o indukcje - ale w wielu wypadkach wiązałby się to z przerobieniem instalacji domowej (przy amatorskim kuciu) - indukcja (z racji poboru prądu jest droga, ale szybka - w domowych warunkach szybkość nagrzewania jest wtórna względem kosztów)
jeśli są elementy są długie, wąskie i powtarzalne - a po ich wykonaniu dalej utrzymują proporcje długości do szerokości - to pewnie stosowałbym piec gazowy (mały, relatywnie ekonomiczny)
jelśi elementy mają być duże, przestrzenne - to w amatorskim działaniu - pewnie wybierałbym palenisko na koks / węgiel, a jeśli zawodowo - to też pewnie piec gazowy - tyle że opalany gazem ziemnym
jelśi elementy są małe - to można by się kusić o indukcje - ale w wielu wypadkach wiązałby się to z przerobieniem instalacji domowej (przy amatorskim kuciu) - indukcja (z racji poboru prądu jest droga, ale szybka - w domowych warunkach szybkość nagrzewania jest wtórna względem kosztów)
Re: Co do rozgrzewania metali
Bardziej chciałbym się skupić na miecznictwie i ogólnie na wytwarzaniu broni.
Re: Co do rozgrzewania metali
To popatrz na moj post jeszcze raz i bedziesz mial odp