nadgarstek

Bezpieczeństwo jest najważniejsze!

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

Awatar użytkownika
Nikiel
Administrator
Posty: 2237
Rejestracja: 28 sie 2009, 21:50
Lokalizacja: Jasło

nadgarstek

Post autor: Nikiel » 30 sty 2010, 22:12

Postprzez Grzegorz K. Pt paź 19, 2007 7:16 pm
Czy uzywacie jakiegoś zabezpieczenia/opaski/pieszczochy/karwasza do wspomozenia pracy nadgarstka?



Postprzez Nikodem Pt paź 19, 2007 10:33 pm
nie


Postprzez homikk So paź 20, 2007 1:18 pm
nie, a po co?
:roll:

Postprzez Grzegorz K. So paź 20, 2007 6:35 pm
no azeby delikatnej rączki nie urazic :D Tak pytam... A w ogóle można by zrobić dział BHP... hmmmm




Postprzez karendt So paź 20, 2007 9:58 pm
Ja przed grubszym kuciem, zwłaszcza z rana rozciągam mięśnie.



Postprzez nikiel N paź 21, 2007 5:15 pm
ja sie staram przed kazdym kuciem dobrze rozgrzac nadgarstki i lokcie. mozna sobie naprawde kuku zrobic( np. zespol ciesni nadgarstka). czy dawni kowale mieli jakies opaski na nadgarstki?


Postprzez Grzegorz K. N paź 21, 2007 8:37 pm
No wlasnie widywalem kowali z opaskami.



Postprzez bozy_kovka Pn paź 22, 2007 11:54 am
nie sadze zeby uzywali dawniej opasek - no chyba ze kowal nie miał pomocnika i musioał czasami uderzyć wiekszym młotkiem ( np.2kg)
w zasadzie mistrz kuje młotkiem o wadze 0.8 kg a max ale to juz max do jednej ręki 1,5 kg
i nie ma co kozakować bo mozna łokcia tenisisty sie nabawić .
5 lat temu gdy zaczynałem nabawiłem sie zapalenia stawu barkowego no i problemy z nadgarstkiem - jeszcze wtegy nie wiedziałem ze sie kuje max 1kg młotkiem w jednej rece. polecam jak koledzy . rozgrzewanie i rozciąganie miesni przed pracą .
od czasu do czasu jednak uzywam opaski uciskowej na lewy nadgarstek ale to do trzymania kleszczami ciezkiego kawałka.


Postprzez nikiel Wt paź 23, 2007 11:18 am
a ja kuje 1,5 , a jak zgrzewam to 2kg . myslalem, ze to norma :? trzeba bedzie brac przyklad z bardziej doswiadczonych i zmniejszyc wage mlotka. narazie mnie nic nie boli i chce zeby tak pozostalo 8)


Postprzez fred Pt paź 26, 2007 9:25 am
Ja pracując za ciężkim młotkiem zerwałem sobie mięsień kruczo- ramienny ( jestem z zawodu rechabilitantem) tak że teraz to mam lekkie problemy.
Jak ktos kuje dzien w dzień to mu nie potrzebne żadne opaski bo ma łapy jak młot hydrauliczny ale co do "niedzielnych " kowali to faktycznie lepiej się przed kuciem rozgrzać...


Postprzez nikiel Pn paź 29, 2007 11:20 am
Fred, pracujesz w zawodzie czy zyjesz z kowalstwa?


Postprzez fred Pn paź 29, 2007 1:34 pm
pracuję w zawodzie , właściwie mam dwa terapeuta zajeciowy i fizjoterapeuta.
Zawodowo pracuję jako terapeuta zajęciowy , po godzinach dorabiam jako fizjoterapeuta u prywatnych pacjentów a w wekendy dorabiam u siebie jako kowal... tak że czasu mało ale życ z czegos trzeba...



Postprzez Ghutek Pn lis 12, 2007 12:00 am
Nie stosuje opaski , kuje młotami 800 g , 1 kg i 1,5 kg zazwyczaj .
W sumie , to pierwszy raz słyszę o opaskach ...


Postprzez Tomasz So lis 24, 2007 10:36 pm
Witam,
ja kuję 2-kilowym od lat, ale ostatnio tak dałem czadu, ze boli nadgarstek. Mój pierwszy mistrz używa opaski i bardzo sobie chwali.
tomek


Postprzez Sopikkopf Pn mar 03, 2008 10:11 pm
mi czasem zdarza sie jedną ręką zgrzewać młotem 5 kilo ale po paru uderzeniach wymiękam. . .a do innych prac używam młotka 1,5 kg


Postprzez nikiel Pn mar 03, 2008 10:24 pm
:shock: od dawna kujesz?


Postprzez Sopikkopf Pn mar 03, 2008 10:52 pm
nie cały rok


Postprzez nikiel Pn mar 03, 2008 11:01 pm
to jak chcesz jeszcze troszke pokuc to odpusc sobie 5 kilo na reke!
do zgrzewania wystarczy spokojnie 2kg
ja ostatnio przemeczylem lape i teraz nawet jak na kompie pisze to mnie boli.
znam co prawda kolesia ktory nawala 3kilowym z jednej reki ale on wazy ze 110 kilo i jest 2 razy wiekszy ode mnie no i pracuje w kuzni juz 3 rok.
szanuj zdrowie

Postprzez kowal76 Śr mar 05, 2008 12:56 pm
Ja co prawda ważę 115 ale używam standardowo 1,5 - 2 kg młoteczka :lol:
W końcu to nie galera tylko hobby. :D


Postprzez Szajba Śr mar 05, 2008 1:25 pm
ja rozgrzewam się rozbijając koks :wink: a młotek(znaleziony na złomie, podchodzi trochę pod przebijak), którego używam waży jakiś kilogram. Z większym młotkiem praca w moim przypadku jest mniej dokładna i mniej wydajna.

Grzesiek
Posty: 338
Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:56
Lokalizacja: Łęg k. Makowa Maz
Kontakt:

Post autor: Grzesiek » 05 lut 2010, 19:10

Kwestia techniki. Trzeba wyczuć moment kiedy młotek się odbija i wtedy podrzucić go do góry. A jak spada w dół to w lużnej ręce, w momencie uderzenia praktycznie nie dotyka dłoni. Ręka nie cierpi wtedy od wibracji.
Ja nigdy nie nabawiłem się kontuzji, pracuje 1,5kg w jednej ręce. Grube roboty 4kg jedną ręką, albo 10kg dwoma. To podobno za dużo, ale tak się nauczyłem u kowala u którego pracowałem i tak już mi zostało.
Przede wszystkim to kwestia techniki. Mój mistrz mówił że i dychą sie jedna ręką robi, ale mi się to wydaje juz bez sensu, lepiej wziąć większy zamach 4. Tylko ze dycha "nie oddaje"...
"kowal po to ma kleszcze żeby różne rzeczy trzymać"

Awatar użytkownika
Bodar
weteran forum
Posty: 4298
Rejestracja: 01 sty 2014, 11:21
Lokalizacja: Szprotawa

Post autor: Bodar » 23 lip 2014, 20:58

Nie żartujcie z nadgarstkiem i innymi stawami. Od lat męczę się z ZCN i łokciem tenisisty, a teraz karwasz jego mać , jakby było mało, po łupaniu młotkiem (jakieś 100 kg) koksu doszedł do nadgarstka jakiś porąbany ganglion. Spróbuję kuracji kapuścianej, ponoć pomaga :/
A jeszcze niedawno Wielce Nam Panujący Prezes Grzegorz K. przestrzegał przed zabawą zbyt ciężkim młotkiem.

Awatar użytkownika
Dara
arcyforumoholik
Posty: 2144
Rejestracja: 27 lis 2015, 10:47
Lokalizacja: Kalembina

Post autor: Dara » 23 lip 2014, 23:22

bobodar pisze:po łupaniu młotkiem (jakieś 100 kg) koksu.
Buahahaha
Zwariowałeś?????
To ze trzy wory na kartofle?

Awatar użytkownika
Bodar
weteran forum
Posty: 4298
Rejestracja: 01 sty 2014, 11:21
Lokalizacja: Szprotawa

Post autor: Bodar » 24 lip 2014, 08:56

Dara, dokładnie 2,5 wora, czyli chyba mniej niż 100 ;)
Nomad, gratulacje, złapałeś mnie za słówko :) młotek był 3 kg :/

Awatar użytkownika
Dara
arcyforumoholik
Posty: 2144
Rejestracja: 27 lis 2015, 10:47
Lokalizacja: Kalembina

Post autor: Dara » 24 lip 2014, 09:53

Trzeba było na asfalcie rozsypać i autem rozjeździć.

Awatar użytkownika
Kuba
Moderator
Posty: 1310
Rejestracja: 11 wrz 2011, 20:25
Lokalizacja: tu i tam :)

Post autor: Kuba » 24 lip 2014, 12:28

w worek na kartofle wchodzi 40 kg :D

ODPOWIEDZ

Wróć do „BHP - safety first”