Czepiec kolczy

Hełmy, zbroje itp.

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

Awatar użytkownika
MD_ZERO
Posty: 32
Rejestracja: 26 wrz 2015, 10:04
Lokalizacja: Płock

Czepiec kolczy

Post autor: MD_ZERO » 29 kwie 2017, 18:58

No chłopaki teraz poradźcie mi co zrobić zęby cholerstwo nie rdzewiało i nie brudziło mi tuniki
WP_20170429_14_13_42_Pro.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
,, Rozpalone ogniem serce z piersi się wyrwało, uwięzione w ciele ludzkim tak bardzo cierpiało.
Ogień, który je rozpalił - nigdy nie przygaśnie, rozklepane na kowadle świeci coraz jaśniej. "

graffic

Re: Czepiec kolczy

Post autor: graffic » 29 kwie 2017, 21:57

trzymaj w suchym i nie używaj :D

a poważnie ? - do zabezpieczenia - proponuje szmelcowanie lub jakąś formę zabezpieczenia oksydą do czernienia, lub na gorąco rozprowadzenie wosku pszczelego i dokładne wytarcie - to w miarę bezpieczne i historycznie poprawne, i nie powinno brudzić oraz łatwo rdzewieć (ale co jakiś czas trzeba operacje powtarzać - trochę jak z pastowaniem butów)

a jak na tym ci nie zależy - możesz pomalować jakąś farbą :P

Awatar użytkownika
MD_ZERO
Posty: 32
Rejestracja: 26 wrz 2015, 10:04
Lokalizacja: Płock

Re: Czepiec kolczy

Post autor: MD_ZERO » 30 kwie 2017, 07:38

Jako że mam łuki to i wosk się znajdzie wiec tą metodę wypróbuje . Wielkie dzięki
,, Rozpalone ogniem serce z piersi się wyrwało, uwięzione w ciele ludzkim tak bardzo cierpiało.
Ogień, który je rozpalił - nigdy nie przygaśnie, rozklepane na kowadle świeci coraz jaśniej. "

Awatar użytkownika
Aries
Moderator
Posty: 2880
Rejestracja: 15 wrz 2011, 21:55
Lokalizacja: Jędrzejewo
Kontakt:

Re: Czepiec kolczy

Post autor: Aries » 30 kwie 2017, 09:28

Dużo cierpliwości życzę! Aż mi trudno sobie wyobrazić jak to czernić i wycierać.... ;)
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali

graffic

Re: Czepiec kolczy

Post autor: graffic » 30 kwie 2017, 21:44

Aries - bez większego problemu - wystarczy zagrzać kolczugę (nawet w piekarniku - na 150-200 stopni) - roztopić na tym wosk a następnie całość położyć na płachtę płótna - i trzeć, a płótno lekko zapoleruję stal i przy okazji ściągnie nadmiar wosku - wiec żadna sztuka

analogicznie z czernieniem - tyle że trzeba grzać na ogniu do czerwoności - najprościej na stalowej blasze (jeszcze lepiej w stalowej puszcze) do ognia i do czerwoności - a później olej.... wycieranie - analogicznie jak przy wosku

ODPOWIEDZ

Wróć do „ PŁATNERSTWO - armorer's trade”