Moje nożyki i nie tylko
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Starałem się żeby każdy kolejny był lepszy bo każdy miał za dużo wad... aż w końcu ten ostatni nożyk jest u mnie na poziomie "zadowalający" Też ma parę rzeczy które mi nie pasują ale to już takie szczególiki które w sumie w większości są kwestią gustu lub niedoróbkami typu ryski. Co nie znaczy, że nie będę próbował robić bardziej wypasionych na przykład mam wytoczone ozdobne głowiczki z damastu już
Chyba chodziło Ci czy nie jest śliski a nie niski aż wziąłem sprawdziłem ale przy mocniejszym struganiu (jak się kładzie kciuk na ostrze to łapiesz pierwszym palcem już za ricasso jakby i prawie nie trzymasz za tego bawoła. W chwycie młotkowym mogłoby tak się dziać ale noża się tak praktycznie nie trzyma. Poza tym wbrew pozorom śliski nie jest, naciśnij sobie palcem na paznokieć i spróbuj się "ześlizgnąć" raczej ciężko jest, chyba, że się mocno spoci. Musiałbym mocno popracować nim żeby się ręka zmęczyła i wtedy widać dopiero co w nożu przeszkadza. Dam znać jak go pomaltretuję kiedyś
Chyba chodziło Ci czy nie jest śliski a nie niski aż wziąłem sprawdziłem ale przy mocniejszym struganiu (jak się kładzie kciuk na ostrze to łapiesz pierwszym palcem już za ricasso jakby i prawie nie trzymasz za tego bawoła. W chwycie młotkowym mogłoby tak się dziać ale noża się tak praktycznie nie trzyma. Poza tym wbrew pozorom śliski nie jest, naciśnij sobie palcem na paznokieć i spróbuj się "ześlizgnąć" raczej ciężko jest, chyba, że się mocno spoci. Musiałbym mocno popracować nim żeby się ręka zmęczyła i wtedy widać dopiero co w nożu przeszkadza. Dam znać jak go pomaltretuję kiedyś