Moje twory [ate]
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Moje twory [ate]
Jakiś czas temu zrobiłem rękojeść do pokazanego na starym forum tasaka. Nie wyszło nic szałowego, i chyba będą wprowadzane poprawki, ale daję fotkę jak to wygląda teraz.
Prawdopodobnie zbrocze zrobię troche szersze, i całość oszlifuje(a może nie?), ale teraz jakoś na nic nie mam czasu. ;-)
@edycja
Zapomniałem dodać, że przy „produkcji” nie używałem prądu elektrycznego (pomijając dmuchawę w palenisku ).
Zbrocze naszlifowałem najpierw pilnikiem, później pogłębiłem osełką o grubym ziarnie, następnie o ziarnie drobnym, a na końcu papierem ściernym. Szlif przy krawędzi tnącej wykonany w ten sam sposób.
Rękojeść z drewna jesionu(chyba ), zabezpieczona olejem lnianym.
Prawdopodobnie zbrocze zrobię troche szersze, i całość oszlifuje(a może nie?), ale teraz jakoś na nic nie mam czasu. ;-)
@edycja
Zapomniałem dodać, że przy „produkcji” nie używałem prądu elektrycznego (pomijając dmuchawę w palenisku ).
Zbrocze naszlifowałem najpierw pilnikiem, później pogłębiłem osełką o grubym ziarnie, następnie o ziarnie drobnym, a na końcu papierem ściernym. Szlif przy krawędzi tnącej wykonany w ten sam sposób.
Rękojeść z drewna jesionu(chyba ), zabezpieczona olejem lnianym.
Bardzo ciekawy kształcik ma ten tasak.Przypomina bardzo tę z Twojej ryciny.Ciężko z niej wiele wywnioskować a ja nie jestem ekspertem ale wydaje mi sie,że ma ostrze z drugiej strony. :-/ Z drugiej strony rozumując co za wariat opierałby na ramieniu takie wyostrzone narzędzie zagłady ostrą stroną :-/ Współczuję godzin spedzonych na dopieszczaniu.Choć każda poświecona chwila sprawia że zwiększa się przywiązanie do przedmiotu.Sam tworzę od 2tygodni coś dużo mniejszego. Nóż pomimo,że oprócz pilnika i osełki używałem szlifierki to zabawy z nim było i pewnie bedzie jeszcze od groma.Zbrocze rzadko spotykane w tasaku ale jak się domyslam pewnie przygotowujesz się na stworzenie czegoś jeszcze większego :-) pozdrawiam i życzę sukcesów.
Na XIII się szykuję już dobre 3 lata. Największym problemem jest brak kogoś, kto robi ten okres u mnie w mieście. Już prawie wszystko mam, i za rok powinienem wystartować. Wcześniej większość kasy szła na sprzęty „historyczne” teraz staram się wyposażyć mój warsztat.
Krawędź tnąca została delikatnie przekuta, następnie szlifowana pilnikiem do wymiaru docelowego. Następnie całość została zahartowana, i w ruch poszły osełki.
Ostrze jest z dobrej strony, jeśli byłoby z przeciwnej ten „hak” w rękojeści musiałby być odgięty w przeciwnym kierunku (nie da się go inaczej chwycić).
Krawędź tnąca została delikatnie przekuta, następnie szlifowana pilnikiem do wymiaru docelowego. Następnie całość została zahartowana, i w ruch poszły osełki.
Ostrze jest z dobrej strony, jeśli byłoby z przeciwnej ten „hak” w rękojeści musiałby być odgięty w przeciwnym kierunku (nie da się go inaczej chwycić).
Ja się zabieram do wikinga... od zeszłego roku... już mam wszystko ale nie odważyłem się jeszcze w tym roku jechać gdzieś sam... mimo iż miałem ze 2 czy 3 zaproszenia dopiero pół roku temu się dowiedziałem że jest ode mnie jeszcze ktoś z okolic co będzie wikinga robił... To za rok się może gdzieś spotkamy :-P
A co do rękojeści odpuściłeś sobie róg? i co nie pęka to drewno?
A co do rękojeści odpuściłeś sobie róg? i co nie pęka to drewno?
Ostatnio miałem trochę czasu, aby coś wykuć, i zrobiłem taki mieczyk:
Długość całkowita 92cm.
Szerokość jelca 20cm.
Szerokość głowni przy jelcu 5cm.
Zbrocze naszlifowane, całość wykuta z kawałka resora, hartowana w oleju. Głowica toczona.
Jako bonus sztylet, i grot, które zrobiłem jakiś czas temu:
Stylet wzorowany na takim znalezisku (niestety, zapomniałem skąd – jeśli ktoś wie proszę o informacje).
Jakość zdjęć trochę kiepska, ale nie udało mi się zrobić lepszych.
Długość całkowita 92cm.
Szerokość jelca 20cm.
Szerokość głowni przy jelcu 5cm.
Zbrocze naszlifowane, całość wykuta z kawałka resora, hartowana w oleju. Głowica toczona.
Jako bonus sztylet, i grot, które zrobiłem jakiś czas temu:
Stylet wzorowany na takim znalezisku (niestety, zapomniałem skąd – jeśli ktoś wie proszę o informacje).
Jakość zdjęć trochę kiepska, ale nie udało mi się zrobić lepszych.
- marcinello
- Posty: 397
- Rejestracja: 10 sty 2010, 18:36
- Lokalizacja: Tarnów/Zabłędza
- Kontakt:
Grot jest już sprzedany, więc fotki, ani drzewca nie będzie. ;p
Waga miecza to około 1250g (tak pokazuje moja waga kuchenna). Środek ciężkości około 10 cm przed jelcem.
@edycja
Otwór został przewiercony, a następnie z jednej strony przebity na gorąco z okrągłego na prostokątny (kształt trzpienia).
Waga miecza to około 1250g (tak pokazuje moja waga kuchenna). Środek ciężkości około 10 cm przed jelcem.
@edycja
Otwór został przewiercony, a następnie z jednej strony przebity na gorąco z okrągłego na prostokątny (kształt trzpienia).
Ostatnio zmieniony 18 mar 2010, 22:01 przez ate, łącznie zmieniany 1 raz.