Nożyki
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
- sid22kudlaty
- Posty: 58
- Rejestracja: 28 sie 2009, 21:53
- Lokalizacja: Bratkowice
Żeby nie było, że tylko pisze i krytykuje, a sam nic nie robie, wykułem sobie dzisiaj damast z łańcucha od piły. Były chmury, więc można było w miare widziec temperature.
Próbowałem zrobic ze zwykłego łańcucha, ale sie rozwala, musze jeszcze pocwiczyc z nim.
Oto zdjęcia po pierwszym przekuciu bez składania.
Ogólny widok, wytrawiłem z ciekawości tylko końcówki.
Zbliżenie na wzorek. Jak widac, jeżeli się nie składa to widac wytrawione poszczególne ogniwa z łańcucha. Chce pociąc każdą sztabkę na pół i zgrzac 4 kawałki w jeden, lecz wtedy już pewnie widac będzie tylko kreski jak w zwykłym damaście, więc mam pytanie czy opłaca się skręcac?
A tutaj widak na szablę, zrobiłem rękojeśc, musze już tylko przeszlifowac całośc, i będzie gotowe do zanitowania. Rękojeśc wyszła nie całkiem taka, jak chciałem, ale jestem zadowolony z ogólnego efektu. Dobrze leży w ręce.
Powstały 2 sztabki, bo w połowie zgrzewania odpadła zgrzana częsc i został kawałek zgrzanego, a po zgrzaniu całości wyszły 2 takie same.
Ich waga to pół kilo bez 10 gram.
Próbowałem zrobic ze zwykłego łańcucha, ale sie rozwala, musze jeszcze pocwiczyc z nim.
Oto zdjęcia po pierwszym przekuciu bez składania.
Ogólny widok, wytrawiłem z ciekawości tylko końcówki.
Zbliżenie na wzorek. Jak widac, jeżeli się nie składa to widac wytrawione poszczególne ogniwa z łańcucha. Chce pociąc każdą sztabkę na pół i zgrzac 4 kawałki w jeden, lecz wtedy już pewnie widac będzie tylko kreski jak w zwykłym damaście, więc mam pytanie czy opłaca się skręcac?
A tutaj widak na szablę, zrobiłem rękojeśc, musze już tylko przeszlifowac całośc, i będzie gotowe do zanitowania. Rękojeśc wyszła nie całkiem taka, jak chciałem, ale jestem zadowolony z ogólnego efektu. Dobrze leży w ręce.
Powstały 2 sztabki, bo w połowie zgrzewania odpadła zgrzana częsc i został kawałek zgrzanego, a po zgrzaniu całości wyszły 2 takie same.
Ich waga to pół kilo bez 10 gram.
Tutaj jest skończona szabla i zahartowany miecz.
Miecz był wzorowany na mieczu z filmu "300".
Jego waga to 1,4 kg, troche dużo, ale fajnie się nim bierze zamachy, ciągnie do przodu.
Trzpień mimo, że wygląda na wyszlifowany został odkuty ręcznie, i jedynie lekko wygładzony szlifierką.
Jeszcze tylko rękojeśc. Chyba będę się wzorował na oryginalnej rękojeści, np. takiej jak tutaj: http://www.goods.pl/product/description ... 1010).html
Pozdro!
- Grzegorz K.
- Administrator
- Posty: 3842
- Rejestracja: 29 sie 2009, 12:21
- Lokalizacja: Ustka/Słupsk
Oj zapomniałem napisac.
Jej waga to 1,1 kg, rękojeśc sprawia, że trzyma się ją pewnie, i nie czuc jej ciężaru.
PS. Dziś naostrzyłem mieczyk wstępnie na szlifierce stołowej i powiem, że jest dośc twardy, pilnik ślizga się lekko rysując powierzcjnię, a kątownik po prostu struga (miecz), a jak się zamachnie to wyrąbuje spory kawałek metalu, przy czym na ostrzu powstaje nie szczerba, lecz lekkie zaokrąglenie, lecz jest ono prawie niezauważalne.
Powierzchnia od początku kucia do końca nie została dotknięta żadną szlifierką, jedynie szczotką drucianą przy hartowaniu, a po hartowaniu jedynie papierem ściernym przeszlifowałem całą powierzchnię.
Ten miecz szlifierką był jedynie szlifowany w okolicy tego "ząbka" na grzbiecie, żeby był bardziej opływowy, a nie kanciasty.
Jej waga to 1,1 kg, rękojeśc sprawia, że trzyma się ją pewnie, i nie czuc jej ciężaru.
PS. Dziś naostrzyłem mieczyk wstępnie na szlifierce stołowej i powiem, że jest dośc twardy, pilnik ślizga się lekko rysując powierzcjnię, a kątownik po prostu struga (miecz), a jak się zamachnie to wyrąbuje spory kawałek metalu, przy czym na ostrzu powstaje nie szczerba, lecz lekkie zaokrąglenie, lecz jest ono prawie niezauważalne.
Powierzchnia od początku kucia do końca nie została dotknięta żadną szlifierką, jedynie szczotką drucianą przy hartowaniu, a po hartowaniu jedynie papierem ściernym przeszlifowałem całą powierzchnię.
Ten miecz szlifierką był jedynie szlifowany w okolicy tego "ząbka" na grzbiecie, żeby był bardziej opływowy, a nie kanciasty.