Repusowanie,trybowanie
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Słabo widać na fotce,ale wydaje mi się że "lampka" zrobiona jest tak:
Użyto jednego stępla o kształcie wydłużonego jajka .a następnie wyginano blachę
tworząc falki.W miejscu umocowania żarówek "bąbel" rozcięto i ponownie stęplowano.
Albo najpierw było naciecie blachy i następnie stęplowanie.
Ja zrobił bym to tak:
Matryca z ołowiu i pasujący do niej ołowiany stępel zamocowany do młota mech,lub prasy.
Następnie wyginanie falek "na kolanie" lub na pręcie owiniętym gąbką i filcem.
Istotne tu bedzie unikniecie powstawania rys które cieżko było by usunać z gotowego przedmiotu.
W przypadku masowej produkcji sposobem było by zrobienie składanej formy.
Do formy wkładamy dwa arkusze blachy i "rozdmuchujemy" sprężnym powietrzem lub olejem.
Jeśli chcesz formować na podkładzie elastycznym możesz użyć wilgotnej gliny.
Użyto jednego stępla o kształcie wydłużonego jajka .a następnie wyginano blachę
tworząc falki.W miejscu umocowania żarówek "bąbel" rozcięto i ponownie stęplowano.
Albo najpierw było naciecie blachy i następnie stęplowanie.
Ja zrobił bym to tak:
Matryca z ołowiu i pasujący do niej ołowiany stępel zamocowany do młota mech,lub prasy.
Następnie wyginanie falek "na kolanie" lub na pręcie owiniętym gąbką i filcem.
Istotne tu bedzie unikniecie powstawania rys które cieżko było by usunać z gotowego przedmiotu.
W przypadku masowej produkcji sposobem było by zrobienie składanej formy.
Do formy wkładamy dwa arkusze blachy i "rozdmuchujemy" sprężnym powietrzem lub olejem.
Jeśli chcesz formować na podkładzie elastycznym możesz użyć wilgotnej gliny.
Masa się tu nie sprawdzi ale jest to smoła z wypełniaczem np gipsem mieszanym na gorąco.Można dodać kalafonii i wosku ale to już było gdzieś opisywane.Blachę trzeba dobrze wygrzać i studzić wodą wtedy będzie miękka.Ja najpierw zrobiłbym nacięcia i wybrzuszenia może tak jak pisze Dara glina byłaby lepsza od piasku. a potem bym to pofalował np za pomocą rury , na , której mógłbyś poklepywać miedzianym lub ołowianym młotkiem. , Ale musisz mieć pomocnika.W sumie robiłem podobne rzeczy ale nie tak duże.
Witam
Mam do zrobienie brame dwu skrzydłową i w dolnej części skrzydła inwestor chce mieć wstawioną blache repusowaną taki pas 2,67 x 0,28 nie robiłem nigdy takiego ''dużego" elementu. Czy zanim wezmę się za klepanie trzeba by zrobić jakąś ramke i połapać w kilku miejscach zeby tej blachy nie pogieło na wszystkie stronu . Blacha jakiej grubośći najlepiej by sie nadała do tego ?
Mam do zrobienie brame dwu skrzydłową i w dolnej części skrzydła inwestor chce mieć wstawioną blache repusowaną taki pas 2,67 x 0,28 nie robiłem nigdy takiego ''dużego" elementu. Czy zanim wezmę się za klepanie trzeba by zrobić jakąś ramke i połapać w kilku miejscach zeby tej blachy nie pogieło na wszystkie stronu . Blacha jakiej grubośći najlepiej by sie nadała do tego ?
Najlepiej zrób ramę ale z profila i połap dość długimi spawami bo samo cheftowanie niewiele pomoże. Co do grubości blachy to zależy jak głębokie brzuchy chcesz uzyskać. Najlepiej 0,8 lub 1,0 mm. Możesz podczas repusowania wspomóc się palnikiem propan - tlen. odpuścisz naprężenia materiału i nie przeciągniesz ramy.
Witam
może wątek już nieco zarzucony (bo z 2013 r.) ale parę słów dorzucę
sporo tu koledzy wypisują o smole i różnych wariantach kowadeł miękkich (de facto jest to rodzaj kowadła)
ja repusując różne elementy najczęściej stosuje kilka podkładów - przede wszystkim:
- wosk pszczeli - mam odlane w starych blaszkach na ciasto - rzecz mega uniwersalna, prosto przykleić (lekko wystarczy podgrzać palnikiem), podobnie z oderwaniem - nie ma potrzeby mycia rozpuszczalnikami, benzyną czy inną chemią - po prostu wosk się spala w trakcie wyżarzania
- guma - najlepiej nadaje się do tego pas ze starego taśmociągu - taki 60-80 cm szerokości - a długi w zależności od stołu
- ołów - odlane mam sztaby ołowiane (nardzie są to płyty - gr. ok. 2-4 cm) - jedna bardzo ważna rzecz o której ludzie zapominają - przed wyżarzaniem - należy sprawdzić, czy do blachy nie poprzyklejały się opiłki ołowiu, lub "nie wprasowały się" - należy je zeskrobać lub zeszczotkować (szczotka najlepiej mosiężna, lub delikatna stalowa, twarde niestety rysują miedź) - jeśli się nie oczyści blachy miedzianej (srebrnej zresztą też) to powstają stopy miedzi z ołowiem w trakcie wyżarzania które przy nadmiernym, wielokrotnym wygrzewaniu powodują kruchość i pękanie miedzi
- płyta stalowa - polerowana (najlepiej) lub wyszlifowana równa powierzchnia - stal hartowana (np. może być płyta traserska, lub zeszlifowana płyta stalowa 20 mm)
- twarde drewno - dąb, buk - klejone, i otaśmowane, żeby się nie rozerwało od uderzeń
czasem worek skórzany z piaskiem (duże elementy, nie wymagające precyzji)
blacha - grubość powinna być dostosowana do stopnia szczegółowości rysunku który się wykonuje - dla skomplikowanych elementów (i najczęściej dość małych - o pow. ok 0,25 m2) - można używać blachy 0,45-0,6 mm dla większych prac - standard to 0,6 - 0,8 mm - przy dużych pracach 1,0 mm, a przy bardzo dużych (np. okładziny pomników nawet do 2,0 -3,0 mm - np. pomniki w ZSRR tak były robione)
jeśli zależy komuś na precyzyjnym rysunku - powinien go okonturować - puncą przypominającą przecinak (tyle że wyokrągloną i zapolerowaną - tak by nie naciąć materiału a tylko zaznaczyć linię) - w zależności od potrzeb - robimy to z prawej lub lewej strony
wygrzewanie - wcale nie musimy "palić miedzi" wystarczy doprowadzić ją do jasnej wiśni (kolor) i zanurzyć szybko w zimnej wodzie - miedź wówczas staje się bardzo plastyczna
oprócz kształtek (punc, puncyn) można stosować różne młotki: od twardych do miękkich tj. od stalowych z częściami roboczymi wyprofilowanymi - aż do drewnianych (drewno bukszpanu, róży czasem dębu (trochę się kruszy), gumowych, z kość rogu, i metali miękkich (miedź, glin (bardziej znany jako aluminium ), itp.
barwienie podano wyżej - jest masa przepisów więc nie będę się powtarzał
polerowanie - to osobna bajka - zależy co się chce osiągnąć
zabezpieczanie lakierem - ja nie preferuje, ale czasem można to zrobić - zwłaszcza jeśli element nie jest duży, jest w pomieszczeniu o ustabilizowanej temperaturze (miedź bardzo pracuje) itd. lepiej stosować powłoki które są elastyczne
to tak w bardzo dużym skrócie
a propos wykutego loga - brakuje mi starannego opracowania krawędzi rysunku - jasnej deklaracji czy powierzchnia "liter" jest fakturowana, czy też gładka, wyrównania całości (kształt tła), decyzji czy polerowane, barwione, patynowane, matowione, fakturowane, itd. - to nie krytyka tylko uwagi techniczne - nad projektem się nie wypowiadam bo nie w tym rzecz
sugestie ? - zadbać o sprzęt - byle jaki sprzęt - takie same wyniki pracy
jeśli coś ma być na gładko - części robocze wypolerować (i nie trzeba się bać, że coś jest zrobione z gwoździa, śruby czy jeszcze innego kawałka - sam mam takie) - kwestia wykończenia części roboczej
wiedzieć co się chce uzyskać - chyba że to eksperyment, lub zabawa w celu poznania siebie, materiału, technologii, itd.
książek w Polsce z tego zakresu jest mało (zdecydowanie więcej jest niemieckich, czeskich oraz rosyjskich tłumaczeń książek niemieckich ) - wiec sporo rzeczy można tylko nauczyć się przez praktykę
pozdrawiam graffic
może wątek już nieco zarzucony (bo z 2013 r.) ale parę słów dorzucę
sporo tu koledzy wypisują o smole i różnych wariantach kowadeł miękkich (de facto jest to rodzaj kowadła)
ja repusując różne elementy najczęściej stosuje kilka podkładów - przede wszystkim:
- wosk pszczeli - mam odlane w starych blaszkach na ciasto - rzecz mega uniwersalna, prosto przykleić (lekko wystarczy podgrzać palnikiem), podobnie z oderwaniem - nie ma potrzeby mycia rozpuszczalnikami, benzyną czy inną chemią - po prostu wosk się spala w trakcie wyżarzania
- guma - najlepiej nadaje się do tego pas ze starego taśmociągu - taki 60-80 cm szerokości - a długi w zależności od stołu
- ołów - odlane mam sztaby ołowiane (nardzie są to płyty - gr. ok. 2-4 cm) - jedna bardzo ważna rzecz o której ludzie zapominają - przed wyżarzaniem - należy sprawdzić, czy do blachy nie poprzyklejały się opiłki ołowiu, lub "nie wprasowały się" - należy je zeskrobać lub zeszczotkować (szczotka najlepiej mosiężna, lub delikatna stalowa, twarde niestety rysują miedź) - jeśli się nie oczyści blachy miedzianej (srebrnej zresztą też) to powstają stopy miedzi z ołowiem w trakcie wyżarzania które przy nadmiernym, wielokrotnym wygrzewaniu powodują kruchość i pękanie miedzi
- płyta stalowa - polerowana (najlepiej) lub wyszlifowana równa powierzchnia - stal hartowana (np. może być płyta traserska, lub zeszlifowana płyta stalowa 20 mm)
- twarde drewno - dąb, buk - klejone, i otaśmowane, żeby się nie rozerwało od uderzeń
czasem worek skórzany z piaskiem (duże elementy, nie wymagające precyzji)
blacha - grubość powinna być dostosowana do stopnia szczegółowości rysunku który się wykonuje - dla skomplikowanych elementów (i najczęściej dość małych - o pow. ok 0,25 m2) - można używać blachy 0,45-0,6 mm dla większych prac - standard to 0,6 - 0,8 mm - przy dużych pracach 1,0 mm, a przy bardzo dużych (np. okładziny pomników nawet do 2,0 -3,0 mm - np. pomniki w ZSRR tak były robione)
jeśli zależy komuś na precyzyjnym rysunku - powinien go okonturować - puncą przypominającą przecinak (tyle że wyokrągloną i zapolerowaną - tak by nie naciąć materiału a tylko zaznaczyć linię) - w zależności od potrzeb - robimy to z prawej lub lewej strony
wygrzewanie - wcale nie musimy "palić miedzi" wystarczy doprowadzić ją do jasnej wiśni (kolor) i zanurzyć szybko w zimnej wodzie - miedź wówczas staje się bardzo plastyczna
oprócz kształtek (punc, puncyn) można stosować różne młotki: od twardych do miękkich tj. od stalowych z częściami roboczymi wyprofilowanymi - aż do drewnianych (drewno bukszpanu, róży czasem dębu (trochę się kruszy), gumowych, z kość rogu, i metali miękkich (miedź, glin (bardziej znany jako aluminium ), itp.
barwienie podano wyżej - jest masa przepisów więc nie będę się powtarzał
polerowanie - to osobna bajka - zależy co się chce osiągnąć
zabezpieczanie lakierem - ja nie preferuje, ale czasem można to zrobić - zwłaszcza jeśli element nie jest duży, jest w pomieszczeniu o ustabilizowanej temperaturze (miedź bardzo pracuje) itd. lepiej stosować powłoki które są elastyczne
to tak w bardzo dużym skrócie
a propos wykutego loga - brakuje mi starannego opracowania krawędzi rysunku - jasnej deklaracji czy powierzchnia "liter" jest fakturowana, czy też gładka, wyrównania całości (kształt tła), decyzji czy polerowane, barwione, patynowane, matowione, fakturowane, itd. - to nie krytyka tylko uwagi techniczne - nad projektem się nie wypowiadam bo nie w tym rzecz
sugestie ? - zadbać o sprzęt - byle jaki sprzęt - takie same wyniki pracy
jeśli coś ma być na gładko - części robocze wypolerować (i nie trzeba się bać, że coś jest zrobione z gwoździa, śruby czy jeszcze innego kawałka - sam mam takie) - kwestia wykończenia części roboczej
wiedzieć co się chce uzyskać - chyba że to eksperyment, lub zabawa w celu poznania siebie, materiału, technologii, itd.
książek w Polsce z tego zakresu jest mało (zdecydowanie więcej jest niemieckich, czeskich oraz rosyjskich tłumaczeń książek niemieckich ) - wiec sporo rzeczy można tylko nauczyć się przez praktykę
pozdrawiam graffic
A to ciekawe-powstanie stopu poniżej temperatury topnienia miedzi.graffic pisze: ołów - przed wyżarzaniem - należy sprawdzić, czy do blachy nie poprzyklejały się opiłki ołowiu, lub "nie wprasowały się" - jeśli się nie oczyści blachy to powstają stopy miedzi z ołowiem
Można sie zgodzić na jakąś tam dyfuzję, ale stop?
Trzeba by grzać miedz niemal do temperatuty topnienia.
a i owszem stop....i wcale nie trzeba nagrzewać do temperatury topienia miedzi...na początku z pewnością proces łączenia zachodzi jako dyfuzja, ale wystarczy nieznaczna powstała mieszanina - aby uzyskać inne właściwości fizyczne głownie obniżenie temperatury topienia dlatego napisałem stop
zresztą możesz spróbować i przekonasz się że nie trzeba uzyskiwać temp topienia miedzi (ok. 1083 st.) wystarczy ok 700-900 st. - pewnie zaraz padnie hasło że przecież ołów topi się w niższej temperaturze.. więc jak to możliwe.. ano możliwe - kwestia technologii metalurgii (zresztą ten proces wykorzystywany był między innymi do odciągania srebra i czasem miedzi z ołowiu - tyle, że tam chodziło o odwrotny przebieg) - rzecz do doczytania w książkach dot. metalurgii miedzi, ołowiu, srebra
poza tym - powstawanie owego stopu - ma charakter lokalny i przyjmuje formę wżerów lub zmian powierzchniowych, które przy dalszych pracach (powtórne wygrzewanie) wpływają na zmianę charakterystyki materiału
oczywiście wiele zależy od ilości śladowych ołowiu pozostawionych na miedzi...przy malej ilości rzecz dla wielu niezauważalna (poza ciemnymi nalotami) - w przypadku większych ilości zmiany są postępujące
poeksperymentuj
jak się coś klepie z blachy 0,8 - 1,0 mm - można pominąć owe zjawisko, kiedy bawisz się z blachą 0,4 mm - zaczyna to być istotne
pozdrawiam graffic
zresztą możesz spróbować i przekonasz się że nie trzeba uzyskiwać temp topienia miedzi (ok. 1083 st.) wystarczy ok 700-900 st. - pewnie zaraz padnie hasło że przecież ołów topi się w niższej temperaturze.. więc jak to możliwe.. ano możliwe - kwestia technologii metalurgii (zresztą ten proces wykorzystywany był między innymi do odciągania srebra i czasem miedzi z ołowiu - tyle, że tam chodziło o odwrotny przebieg) - rzecz do doczytania w książkach dot. metalurgii miedzi, ołowiu, srebra
poza tym - powstawanie owego stopu - ma charakter lokalny i przyjmuje formę wżerów lub zmian powierzchniowych, które przy dalszych pracach (powtórne wygrzewanie) wpływają na zmianę charakterystyki materiału
oczywiście wiele zależy od ilości śladowych ołowiu pozostawionych na miedzi...przy malej ilości rzecz dla wielu niezauważalna (poza ciemnymi nalotami) - w przypadku większych ilości zmiany są postępujące
poeksperymentuj
jak się coś klepie z blachy 0,8 - 1,0 mm - można pominąć owe zjawisko, kiedy bawisz się z blachą 0,4 mm - zaczyna to być istotne
pozdrawiam graffic
Panewki ślizgowe z brązu wykorzystują to właśnie zjawisko "pocenia sie" stopu.
Ale powstanie stopu wymaga wymieszania składników, w podanym przez ciebie
przypadku mamy raczej do czynienia z połączeniem przypominającym lut.
Teoretycznie więc kilkakrotne grzanie powinno usunąć ołów z powierzchni miedzi.
Ale powstanie stopu wymaga wymieszania składników, w podanym przez ciebie
przypadku mamy raczej do czynienia z połączeniem przypominającym lut.
Teoretycznie więc kilkakrotne grzanie powinno usunąć ołów z powierzchni miedzi.