Okuwanie kół
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Okuwanie kół
Witajcie.
Dzisiaj znajomy, który rekonstruuje mały wóz, poprosił mnie o założenie metalowej obręczy na drewniane koło.
Niby wiem jak się do tego zabrać ale mam pytanie. O ile obręcz ma być mniejsza od koła? Jak to ustalić. Skąd wiedzieć, że po rozgrzaniu wejdzie na koło i nie będzie zbyt luźna po wystygnięciu?
Proszę o rady. Może ktoś z Was już zakładał takie obręcze.
Dzisiaj znajomy, który rekonstruuje mały wóz, poprosił mnie o założenie metalowej obręczy na drewniane koło.
Niby wiem jak się do tego zabrać ale mam pytanie. O ile obręcz ma być mniejsza od koła? Jak to ustalić. Skąd wiedzieć, że po rozgrzaniu wejdzie na koło i nie będzie zbyt luźna po wystygnięciu?
Proszę o rady. Może ktoś z Was już zakładał takie obręcze.
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
- Kujuś
- Moderator
- Posty: 213
- Rejestracja: 28 sie 2009, 23:01
- Lokalizacja: Bystrzyca Kłodzka/Wrocław
- Kontakt:
Załóżmy że koło ma metr średnicy czyli 3141,5mm czyli teoretycznie obręcz musi mieć tyle samo ale załóżmy poprawkę na niedokładności na to co koło sie przypali itd czyli te 3141 mm obręcz niech ma po średnicy podziałowej. Po zagrzaniu o przyjmijmy ca 800 stopni i współczynniku rozszerzalności stali 0,12 mm / metr / 10 stopni czyli wydłuży się o 0,12x3,1415x80=30,15 mm czyli obręcz bo nagrzaniu będzie miała 30,15mm/3,14= 9,6 mm większą średnicę . Czyli zrobiłbym obręcz mającą średnice wewnętrzną 99,5 , po rozgrzaniu będzie miała 100,5 czyli na metrowe koło ją wsadzisz a po skurczeniu powinna dość mocno opiąć obręcz Tyle teorii co do praktyki to tak tylko pasowałem stal na stal , a nie na drewno niech doświadczeni w temacie kół się wypowiedzą i ew potwierdzą moją tezę lub skorygują
Mechanika i produkcja maszyn rolniczych;
http://moj-ursus-360.blog.onet.pl/
http://ciagnik-c-715d.blog.onet.pl/
http://ciagnik-c-246a.blog.onet.pl/
http://buggy-c-545d.blog.onet.pl/
http://moj-ursus-360.blog.onet.pl/
http://ciagnik-c-715d.blog.onet.pl/
http://ciagnik-c-246a.blog.onet.pl/
http://buggy-c-545d.blog.onet.pl/
Szkoda kół . Opalisz , poobijasz , a efekt może być różny . Jeżeli masz 4 koła , to na walcarce zwijasz 5 obręczy . Jedną obręcz wykorzystujesz jako opaska . Spawasz do niej duże grube kolucha lub nakrętki , dajesz śrubę i masz opaskę montażową . Na koło zakładasz obręcz , z luzem , zakładasz opaskę i skręcasz aż drewno soki puszcza . Nieraz trzeba naciąć obręcz w przypadku gdy po ściągnięciu opaską , krawędzie się schodzą . Obijasz dodatkowo młotem wkoło i znów dokręcasz . Następnie spawasz miesce łaczenia obręczy . Ważne jest , aby krawędzie były ukosowane . Nigdy nie stosowałem śrub , a kowale nagminnie to robili , gdy obręcz była luźna . Koło tak okute podskakuje na betonie jak piłeczka kauczukowa . Można sobie podarować opaskę , a kolucha spawać do obręczy , a potem je ściąć . Ważny jest też luz , aby spaw dodatkowo ścisną swym skurczem koło . Przy spawaniu zabezpieczyć dzwona mokrymi szmatami . Tak okuwane koła do dziś jeżdżą przy bryczkach , które kiedyś miałem przyjemność robić .
Dzięki chłopaki. Wyjaśnię jeszcze dodatkowo, że:
1. koła i obręcze już są gotowe, tzn koła były robione przez stolarza do istniejących obręczy
2. koła mają średnicę +/- 420, ale mam wrażenie, że są robione zbyt ciasno.
Dzięki Kujuś. Przed chwilą dosłownie sprawdziłem rozszerzalność ale dla żelaza. Widzę, że dla stali (w przybliżeniu) jest taka sama. Teraz biorę się do obliczeń i do roboty. Wydaje mi się jednak, że temperatura 800, to za dużo - może zbyt dużo wypalić zanim nabiję obręcz i ją ostudzę. Będę robił to sam bez pomocnika więc jak można się domyśleć - trzeba robić kilka rzeczy jednocześnie.
Jeszcze raz dzięki.
1. koła i obręcze już są gotowe, tzn koła były robione przez stolarza do istniejących obręczy
2. koła mają średnicę +/- 420, ale mam wrażenie, że są robione zbyt ciasno.
Dzięki Kujuś. Przed chwilą dosłownie sprawdziłem rozszerzalność ale dla żelaza. Widzę, że dla stali (w przybliżeniu) jest taka sama. Teraz biorę się do obliczeń i do roboty. Wydaje mi się jednak, że temperatura 800, to za dużo - może zbyt dużo wypalić zanim nabiję obręcz i ją ostudzę. Będę robił to sam bez pomocnika więc jak można się domyśleć - trzeba robić kilka rzeczy jednocześnie.
Jeszcze raz dzięki.
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
No i pierwsze kółko gotowe.
Z pomiarów mi wyszło, że obwód obręczy powinien być (teoretycznie) mniejszy o jakieś 7 mm od obwodu koła. Ponieważ widziałem, że koło jest zrobione z "luzami" a sama obręcz nie jest idealnym okręgiem, więc dołożyłem do tego jeszcze 5mm. I z tego wyszło mi, że obręcz którą dostałem, ma za mały obwód o jakieś 40 (!) mm. Przeciąłem, dołożyłem i (niestety ) zespawałem.
Potem już ognisko, kleszcze, młotek, woda i ..... udało się. Myślę, że jest dostatecznie ciasno.
Jeszcze raz dzięki za podpowiedzi. Teraz jeszcze muszę zrobić 3 następne koła, w tym jedną obręcz od zera, bez przyrządów i maszyn.
Z pomiarów mi wyszło, że obwód obręczy powinien być (teoretycznie) mniejszy o jakieś 7 mm od obwodu koła. Ponieważ widziałem, że koło jest zrobione z "luzami" a sama obręcz nie jest idealnym okręgiem, więc dołożyłem do tego jeszcze 5mm. I z tego wyszło mi, że obręcz którą dostałem, ma za mały obwód o jakieś 40 (!) mm. Przeciąłem, dołożyłem i (niestety ) zespawałem.
Potem już ognisko, kleszcze, młotek, woda i ..... udało się. Myślę, że jest dostatecznie ciasno.
Jeszcze raz dzięki za podpowiedzi. Teraz jeszcze muszę zrobić 3 następne koła, w tym jedną obręcz od zera, bez przyrządów i maszyn.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
Jak pierwsze poszło OK to już z górki Wydaje mi się że któryś z kowali z SKP okuwa lub okuwał koła od wozów,a na stronie tam są profile kowali, można więc poszukać i w razie czego jest kontakt podany.
"Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych,
Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą,
Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych
I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło"
Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą,
Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych
I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło"
tomekost, grzałem do momentu, gdy drewno zaczęło się w ognisku kończyć. Trudno powiedzieć jaką temperaturę osiągnęła obręcz. Stawiałbym na około 400 -500 stopni - myślę, że nie więcej. Jacek-Sz, nie wiem czy profesjonalnie, ale widziałem gdzieś filmik jak osadzali w ten sposób obręcze.
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali