Zgrzewanie

Techniki używane obecnie, kowalstwo artystyczne

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

Awatar użytkownika
Blacku
Posty: 70
Rejestracja: 04 sty 2014, 20:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Blacku » 25 sty 2014, 15:29

właśnie sobie lżejszy młotek kuje, bo płaskich młotków nie mam, następny po tym 3kg to jest 1kg ale teraz będzie jakieś 2kg płaski. Tylko z kęsa niehartującego się(chyba) więc dospawam jakaś płytka stalowa na czoło. A do tego mrowienia w rękach się już przyzwyczaiłem swoją drogą;]

Awatar użytkownika
Vanir
Posty: 144
Rejestracja: 22 sty 2014, 21:40
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Vanir » 25 sty 2014, 19:08

Blacku pisze:A do tego mrowienia w rękach się już przyzwyczaiłem swoją drogą;]
Mrowienie to jedno, byleś się poważnej kontuzji nie dorobił.

Jeśli masz warunki do kucia młotków to chętnie kiedyś podjadę, pomogę i jakoś się dogadamy za robociznę, materiał itp. ;) Ja nawet porządnego kowadła nie mam póki co... Na szczęście do robienia noży i prostych narzędzi styka.

Awatar użytkownika
Blacku
Posty: 70
Rejestracja: 04 sty 2014, 20:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Blacku » 25 sty 2014, 22:23

To zależy co masz na myśli mówiąc warunki:] Mam mała kuźnie w ktorej nonstop mam bałagan. W niej się znajdzie małe (60 kg chyba) kowadło trochę zniszczone i kilkanaście młotków, wbetonowane imadło no i oczywiście kotlina (samoróbka ze stali konstrukcyjnej). Odkąd na koks przeszedłem to coś czuje, że długo nie pociągnie owa. Na wiosne się przymierzam do budowy młota automatycznego.
A odnośnie kontuzji ręki to co sobie mogę zrobić od takiego młotka? Myślałem, że choroba wibracyjna to jedyna rzecz. Dodam, że nie jestem w ciemię bity i od kilku lat ładnych kuje i nadgarstki to raczej silniejsze niż słabsze mam jak i całe dłonie zresztą.

Awatar użytkownika
Reset
Posty: 212
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:50
Lokalizacja: Czerwińsk nad Wisłą
Kontakt:

Post autor: Reset » 27 sty 2014, 00:02

Mrowienie w rękach może być oznaka problemów z kręgosłupem.
Nadgarstek rzadko wysiada prędzej w łokciu ( tak zwany Łokieć tenisisty) albo w barku.
Nie można przesadzać.
Wojciech Wangryn "Reset"

Awatar użytkownika
Dara
arcyforumoholik
Posty: 2144
Rejestracja: 27 lis 2015, 10:47
Lokalizacja: Kalembina

Post autor: Dara » 27 sty 2014, 10:38

Mnie jak mrowi to albo na pieniądze albo na picie :)
Mrowienie moze też być objawem niedokrwistości kończyn lub niedoboru magnezu.

Awatar użytkownika
Vanir
Posty: 144
Rejestracja: 22 sty 2014, 21:40
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Vanir » 27 sty 2014, 21:21

60kg... Chce takie... :3 Nawet mniejsze. Ja mam "kowadło" 4-5kg z szyny kolejowej :P
Do młota automatycznego, choć mnie ciągnie żeby zrobić, to jakoś mi się nie spieszy. Bardziej mnie kręci praca w 100% ręczna, a że nie przekuwam potężnych kęsów to jest mi na razie nie potrzebny.

To co pisze reset się zgadza. Jeśli odczuwasz wibracje w dłoniach przyczyn może być wiele. Ostatnio na własnej skórze (odpowiednie badania i proste testy fizyczne) się przekonałem, że absolutnie każda część naszego ciała sprzężona jest z inną. Nie mam jednego zęba trzonowego (6-tki po lewej stronie) i z tego powodu notorycznie odczuwam to w lewym kolanie, to z kolei wiąże się z nieprawidłową postawą (której nawet nie widać) i osłabia cały organizm jednocześnie obciążajać kręgosłup w części lędźwiowej. Kiedy lekarz mnie badał i udowadniał te wszystkie rzeczy, czułem się jak jakiś ciemniak u nie wiadomo jakiego szarlatana, magia czy cuś.

Także jeśli często odczuwasz mrowienie w nadgarstku proponuję iść z tym do porządnego lekarza, bo za kilka/kilkanaście lat odczujesz tego skutki.

Awatar użytkownika
Michal1987
Posty: 187
Rejestracja: 22 lip 2013, 23:31
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Michal1987 » 27 sty 2014, 21:44

neurolog - badanie diagnostyczne - rehabilitacja odpowiednia - powrót do lepszej kondycji :D

Awatar użytkownika
Blacku
Posty: 70
Rejestracja: 04 sty 2014, 20:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Blacku » 28 sty 2014, 12:30

A w jaki sposób powiązał zęba z kolanem?:D Z natury jestem zdrowy (przynajmniej tak sie czuje i wyglądam), mrowienie natomiast nie jest uciążliwe a nasila się gdy kuje więcej np częściej jak co drugi dzień po 5h.
No to jeśli uważasz moje warunki za odpowiednie to zapraszam. Ty mi pokażesz jak zgrzewać a ja Ci pomogę wykuć sobie młotek;]

Awatar użytkownika
Blacku
Posty: 70
Rejestracja: 04 sty 2014, 20:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Blacku » 28 sty 2014, 14:03

https://www.youtube.com/watch?v=wqzHsG_f4Hc i wytłumacz mi ktoś to... ja się staram precyzyjnie temp określić, pomieszczenie zaciemniam, okulary od spawania. Czyszczę, szlifuje, sypie boraksem delikatnie uderzam, mocno uderzam. A ci na filmie?! Prawie to spalił, chyba nawet nie posypał, młotkami to tak no walą jakby z rutyną. I co? i zgrzewają...

Awatar użytkownika
BANAN
arcyweteran forum
Posty: 6485
Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa

Post autor: BANAN » 28 sty 2014, 14:24

To takie czary mary. Mnie też nigdy nie udawało się zgrzać. Ale odkąd w Swołowie podpatrzyłem jak prezes przy użyciu brudnego piasku z pod kuźni zgrzewał końcówki kółka opukując jakby od niechcenia na rogu kowadła zgrzewane miejsce, to i mnie się zaczęło udawać :mrgreen:
Kontakt 517355290

Awatar użytkownika
Vanir
Posty: 144
Rejestracja: 22 sty 2014, 21:40
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Vanir » 28 sty 2014, 16:59

Też się dziwiłem, ale okazuje się, że stan naszego uzębienia ma znaczny wpływ na nasze zdrowie... Nie wiem dlaczego (ów lekarz to moja ciocia stomatolog, fizykoterapeuta i cośtam jeszcze :P swoją drogą głupio się pisze o kobiecie "lekarz", a "lekarka" jakoś dziwnie brzmi), ale tak jest. I dostałem tak solidne dowody, że nie będę próbował tego podważyć.

Co do japońskiego zgrzewania:
http://www.youtube.com/watch?v=NFQCYpIHLNQ

;)

Musisz próbować, doświadczenie Ci powie. To co oni zdążyli spalić było na powierzchni. Przy tak dużym kęsie, który będzie jeszcze przekuwany wiele razy a do tego rozciągany to raczej nie ma dużego znaczenia.

Awatar użytkownika
Blacku
Posty: 70
Rejestracja: 04 sty 2014, 20:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Blacku » 28 sty 2014, 20:36

Hah dobre;] Kiedyś przy zabieraniu się za kucie, widziałem filmik z japońskim bladesmithem i jego pracy. To wówczas spojrzałem na niego jak na pierniczonego magika! Ale całość zabiegów jakimi była poddana stal była imponująca. Sama jego postawa przy kuciu, kuć na klęcząco? Ta biała koszula z podwiązanymi rękawami. To wszystko miało sens, na pierwszy rzut oka widać było, że to są wszystkie czynności przemyślane i tak właśnie to ma wyglądać. Dzięki temu wszystkiemu to działa! A w tych dwóch przy płonącym kęsie to mi ręce opadają... Dlaczego im to wychodzi a mi nie...


Ale faktem jest, że wszystko to choćbym nie wiem ile się naczytał o tym i naoglądał to nadal jest teoria. I tak jak Banan mówisz, to pasmo nieszczęść może zostać zakończone jednym pojedynczym zdarzeniem praktycznym. Chociaż to sformułowanie "jakby od niechcenia" bardziej mnie przygnębia niż pociesza...

Awatar użytkownika
Vanir
Posty: 144
Rejestracja: 22 sty 2014, 21:40
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Vanir » 28 sty 2014, 21:17

Złe podejście. Za bardzo się starasz ;) Staraj się, ale nie na siłę. Pamiętaj, że lepsze jest wrogiem dobrego i zazwyczaj to powiedzonko się sprawdza. Jak tak bardzo Ci nie wychodzi, to spróbuj na małych kawałkach zgrzewania- szybciej się grzeją i do wyższej temp. Jeśli wtedy Ci nie wyjdzie, to masz kowadło roztaczające jakąś złą aurę, niewłaściwy ogień albo zbuntowany młotek :P

Awatar użytkownika
Nomad
Moderator
Posty: 2263
Rejestracja: 28 sie 2009, 10:34
Lokalizacja: Jasło

Post autor: Nomad » 29 sty 2014, 22:34

Jak wiesz jak się zgrzewa to i na piasku z pod kuźni zgrzejesz :)

Jak nie wiesz to i w atmosferze beztlenowej z super topnikiem nie zgrzejesz niczego :)

Trzeba ćwiczyć i próbować.

Awatar użytkownika
Michal1987
Posty: 187
Rejestracja: 22 lip 2013, 23:31
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Michal1987 » 29 sty 2014, 22:57

Popieram popieram popieram

ODPOWIEDZ

Wróć do „KOWALSTWO WSPÓŁCZESNE - blacksmithing”