Zgrzewanie
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Mrowienie to jedno, byleś się poważnej kontuzji nie dorobił.Blacku pisze:A do tego mrowienia w rękach się już przyzwyczaiłem swoją drogą;]
Jeśli masz warunki do kucia młotków to chętnie kiedyś podjadę, pomogę i jakoś się dogadamy za robociznę, materiał itp. Ja nawet porządnego kowadła nie mam póki co... Na szczęście do robienia noży i prostych narzędzi styka.
To zależy co masz na myśli mówiąc warunki:] Mam mała kuźnie w ktorej nonstop mam bałagan. W niej się znajdzie małe (60 kg chyba) kowadło trochę zniszczone i kilkanaście młotków, wbetonowane imadło no i oczywiście kotlina (samoróbka ze stali konstrukcyjnej). Odkąd na koks przeszedłem to coś czuje, że długo nie pociągnie owa. Na wiosne się przymierzam do budowy młota automatycznego.
A odnośnie kontuzji ręki to co sobie mogę zrobić od takiego młotka? Myślałem, że choroba wibracyjna to jedyna rzecz. Dodam, że nie jestem w ciemię bity i od kilku lat ładnych kuje i nadgarstki to raczej silniejsze niż słabsze mam jak i całe dłonie zresztą.
A odnośnie kontuzji ręki to co sobie mogę zrobić od takiego młotka? Myślałem, że choroba wibracyjna to jedyna rzecz. Dodam, że nie jestem w ciemię bity i od kilku lat ładnych kuje i nadgarstki to raczej silniejsze niż słabsze mam jak i całe dłonie zresztą.
60kg... Chce takie... :3 Nawet mniejsze. Ja mam "kowadło" 4-5kg z szyny kolejowej
Do młota automatycznego, choć mnie ciągnie żeby zrobić, to jakoś mi się nie spieszy. Bardziej mnie kręci praca w 100% ręczna, a że nie przekuwam potężnych kęsów to jest mi na razie nie potrzebny.
To co pisze reset się zgadza. Jeśli odczuwasz wibracje w dłoniach przyczyn może być wiele. Ostatnio na własnej skórze (odpowiednie badania i proste testy fizyczne) się przekonałem, że absolutnie każda część naszego ciała sprzężona jest z inną. Nie mam jednego zęba trzonowego (6-tki po lewej stronie) i z tego powodu notorycznie odczuwam to w lewym kolanie, to z kolei wiąże się z nieprawidłową postawą (której nawet nie widać) i osłabia cały organizm jednocześnie obciążajać kręgosłup w części lędźwiowej. Kiedy lekarz mnie badał i udowadniał te wszystkie rzeczy, czułem się jak jakiś ciemniak u nie wiadomo jakiego szarlatana, magia czy cuś.
Także jeśli często odczuwasz mrowienie w nadgarstku proponuję iść z tym do porządnego lekarza, bo za kilka/kilkanaście lat odczujesz tego skutki.
Do młota automatycznego, choć mnie ciągnie żeby zrobić, to jakoś mi się nie spieszy. Bardziej mnie kręci praca w 100% ręczna, a że nie przekuwam potężnych kęsów to jest mi na razie nie potrzebny.
To co pisze reset się zgadza. Jeśli odczuwasz wibracje w dłoniach przyczyn może być wiele. Ostatnio na własnej skórze (odpowiednie badania i proste testy fizyczne) się przekonałem, że absolutnie każda część naszego ciała sprzężona jest z inną. Nie mam jednego zęba trzonowego (6-tki po lewej stronie) i z tego powodu notorycznie odczuwam to w lewym kolanie, to z kolei wiąże się z nieprawidłową postawą (której nawet nie widać) i osłabia cały organizm jednocześnie obciążajać kręgosłup w części lędźwiowej. Kiedy lekarz mnie badał i udowadniał te wszystkie rzeczy, czułem się jak jakiś ciemniak u nie wiadomo jakiego szarlatana, magia czy cuś.
Także jeśli często odczuwasz mrowienie w nadgarstku proponuję iść z tym do porządnego lekarza, bo za kilka/kilkanaście lat odczujesz tego skutki.
- Michal1987
- Posty: 187
- Rejestracja: 22 lip 2013, 23:31
- Lokalizacja: Katowice
A w jaki sposób powiązał zęba z kolanem?:D Z natury jestem zdrowy (przynajmniej tak sie czuje i wyglądam), mrowienie natomiast nie jest uciążliwe a nasila się gdy kuje więcej np częściej jak co drugi dzień po 5h.
No to jeśli uważasz moje warunki za odpowiednie to zapraszam. Ty mi pokażesz jak zgrzewać a ja Ci pomogę wykuć sobie młotek;]
No to jeśli uważasz moje warunki za odpowiednie to zapraszam. Ty mi pokażesz jak zgrzewać a ja Ci pomogę wykuć sobie młotek;]
https://www.youtube.com/watch?v=wqzHsG_f4Hc i wytłumacz mi ktoś to... ja się staram precyzyjnie temp określić, pomieszczenie zaciemniam, okulary od spawania. Czyszczę, szlifuje, sypie boraksem delikatnie uderzam, mocno uderzam. A ci na filmie?! Prawie to spalił, chyba nawet nie posypał, młotkami to tak no walą jakby z rutyną. I co? i zgrzewają...
Też się dziwiłem, ale okazuje się, że stan naszego uzębienia ma znaczny wpływ na nasze zdrowie... Nie wiem dlaczego (ów lekarz to moja ciocia stomatolog, fizykoterapeuta i cośtam jeszcze swoją drogą głupio się pisze o kobiecie "lekarz", a "lekarka" jakoś dziwnie brzmi), ale tak jest. I dostałem tak solidne dowody, że nie będę próbował tego podważyć.
Co do japońskiego zgrzewania:
http://www.youtube.com/watch?v=NFQCYpIHLNQ
Musisz próbować, doświadczenie Ci powie. To co oni zdążyli spalić było na powierzchni. Przy tak dużym kęsie, który będzie jeszcze przekuwany wiele razy a do tego rozciągany to raczej nie ma dużego znaczenia.
Co do japońskiego zgrzewania:
http://www.youtube.com/watch?v=NFQCYpIHLNQ
Musisz próbować, doświadczenie Ci powie. To co oni zdążyli spalić było na powierzchni. Przy tak dużym kęsie, który będzie jeszcze przekuwany wiele razy a do tego rozciągany to raczej nie ma dużego znaczenia.
Hah dobre;] Kiedyś przy zabieraniu się za kucie, widziałem filmik z japońskim bladesmithem i jego pracy. To wówczas spojrzałem na niego jak na pierniczonego magika! Ale całość zabiegów jakimi była poddana stal była imponująca. Sama jego postawa przy kuciu, kuć na klęcząco? Ta biała koszula z podwiązanymi rękawami. To wszystko miało sens, na pierwszy rzut oka widać było, że to są wszystkie czynności przemyślane i tak właśnie to ma wyglądać. Dzięki temu wszystkiemu to działa! A w tych dwóch przy płonącym kęsie to mi ręce opadają... Dlaczego im to wychodzi a mi nie...
Ale faktem jest, że wszystko to choćbym nie wiem ile się naczytał o tym i naoglądał to nadal jest teoria. I tak jak Banan mówisz, to pasmo nieszczęść może zostać zakończone jednym pojedynczym zdarzeniem praktycznym. Chociaż to sformułowanie "jakby od niechcenia" bardziej mnie przygnębia niż pociesza...
Ale faktem jest, że wszystko to choćbym nie wiem ile się naczytał o tym i naoglądał to nadal jest teoria. I tak jak Banan mówisz, to pasmo nieszczęść może zostać zakończone jednym pojedynczym zdarzeniem praktycznym. Chociaż to sformułowanie "jakby od niechcenia" bardziej mnie przygnębia niż pociesza...
Złe podejście. Za bardzo się starasz Staraj się, ale nie na siłę. Pamiętaj, że lepsze jest wrogiem dobrego i zazwyczaj to powiedzonko się sprawdza. Jak tak bardzo Ci nie wychodzi, to spróbuj na małych kawałkach zgrzewania- szybciej się grzeją i do wyższej temp. Jeśli wtedy Ci nie wyjdzie, to masz kowadło roztaczające jakąś złą aurę, niewłaściwy ogień albo zbuntowany młotek
- Michal1987
- Posty: 187
- Rejestracja: 22 lip 2013, 23:31
- Lokalizacja: Katowice