Kuźnia do ocalenia
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Kuźnia do ocalenia
Czołem, czytając poranną prasę natknąłem się na poniższą informację:
" Kuźnia w Starkówcu ma blisko 200 lat i jeszcze jest zabytkiem. Jeszcze, bo wkrótce zostanie skreślona z listy i rozebrana. To smutny koniec historii, w której nikt nie poczuwa się do winy
Fot. Materiały Prasowe
Zabytkowa kuźnia to dziś ruina. Fot. Sebastian PośpiechWieś Starkówiec, gmina Kobylin. W XIX w. urzędował tu kowal, podkuwano konie. Po kowalu pozostała kuźnia, która kilkadziesiąt lat temu trafiła na listę zabytków. Ale dziś to ruina, ściany ledwo stoją, zapadł się dach. - Gdzie był konserwator zabytków? Jak mógł do tego dopuścić? - dziwi się Michał Ciesielski z Kobylina, który napisał do "Gazety".
Urzędnicy konserwatora w 2002 r. przeprowadzili kontrolę - zalecili wówczas przeprowadzenie kapitalnego remontu budynku. Czy właścicielka kuźni to zrobiła? Tego już nikt nie sprawdził, bo następną kontrolę przeprowadzono dopiero po... sześciu latach. Dlaczego tak późno? - Zabytków jest zbyt dużo, by kontrolować je częściej - twierdzi Beata Matusiak, kierownik delegatury wojewódzkiego konserwatora zabytków w Kaliszu."
I co o tym myślicie? Sprobujemy z Salaputro odwiedzić ten przybytek, porozmawiać z właścicielami czy nie oddaliby go na rzecz stowarzyszenia. Inwestycja potężna, ale cel szczytny i w takim wypadku wiele pomocnych dusz sie znajdzie by te inwestycje sfinansować.
" Kuźnia w Starkówcu ma blisko 200 lat i jeszcze jest zabytkiem. Jeszcze, bo wkrótce zostanie skreślona z listy i rozebrana. To smutny koniec historii, w której nikt nie poczuwa się do winy
Fot. Materiały Prasowe
Zabytkowa kuźnia to dziś ruina. Fot. Sebastian PośpiechWieś Starkówiec, gmina Kobylin. W XIX w. urzędował tu kowal, podkuwano konie. Po kowalu pozostała kuźnia, która kilkadziesiąt lat temu trafiła na listę zabytków. Ale dziś to ruina, ściany ledwo stoją, zapadł się dach. - Gdzie był konserwator zabytków? Jak mógł do tego dopuścić? - dziwi się Michał Ciesielski z Kobylina, który napisał do "Gazety".
Urzędnicy konserwatora w 2002 r. przeprowadzili kontrolę - zalecili wówczas przeprowadzenie kapitalnego remontu budynku. Czy właścicielka kuźni to zrobiła? Tego już nikt nie sprawdził, bo następną kontrolę przeprowadzono dopiero po... sześciu latach. Dlaczego tak późno? - Zabytków jest zbyt dużo, by kontrolować je częściej - twierdzi Beata Matusiak, kierownik delegatury wojewódzkiego konserwatora zabytków w Kaliszu."
I co o tym myślicie? Sprobujemy z Salaputro odwiedzić ten przybytek, porozmawiać z właścicielami czy nie oddaliby go na rzecz stowarzyszenia. Inwestycja potężna, ale cel szczytny i w takim wypadku wiele pomocnych dusz sie znajdzie by te inwestycje sfinansować.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
JA JESTEM ZA!!!:) jak my się za to nie weźmiemy, to za 2 lata nie bedzie tam ani jednej cegly. dziwne, ze do tej pory tyle zostało. gdyby nam się udało to odrestaurować, to wreszcie mielibyśmy własne miejsce:)
ludzie dzielą się na dwie grupy:) pierwsza grupa to ludzie, którzy dzielą ludzi na dwie grupy, a druga to ludzie którzy tego nie robią
- Grzegorz K.
- Administrator
- Posty: 3842
- Rejestracja: 29 sie 2009, 12:21
- Lokalizacja: Ustka/Słupsk
szczerze... mozna sprobowac wziac jakies pieniadze na stowarzyszenie dla kupna tego. mielibysmy zajefajna kwatere! jak najbardziej kwesty tez sa dobrym pomyslem. mozemy na kpokazie natluc podkowek listkow i innych pierdol a cala kase przeznaczyc na kuznie.
PS. chyba wiem co trzeba by dopisac do statutu... ebola jak to sformulowac?
PS2. napadl mnie wlesnie mysle ze dosc sensowny pomysl... moze napisac do gazety ze interesujemy sie kuznia jako stowarzyszenie i ze chcemy zebrac srodki na odrestaurowanie kuzni i urzadzenie jej (czyt. przywrocic dawna swietnosc)jestem pewny ze mieszckancy nie zostana obojetni.
PS. chyba wiem co trzeba by dopisac do statutu... ebola jak to sformulowac?
PS2. napadl mnie wlesnie mysle ze dosc sensowny pomysl... moze napisac do gazety ze interesujemy sie kuznia jako stowarzyszenie i ze chcemy zebrac srodki na odrestaurowanie kuzni i urzadzenie jej (czyt. przywrocic dawna swietnosc)jestem pewny ze mieszckancy nie zostana obojetni.
- Grzegorz K.
- Administrator
- Posty: 3842
- Rejestracja: 29 sie 2009, 12:21
- Lokalizacja: Ustka/Słupsk
Wacie jeżeli to jest zabytek to kasa do przeprowadzenia renowacji przekroczy nasze połączone zdolności finansowe, tak więc nie napalaj się od razu na siedzibę. Tu trzeba przyjąć plan długofalowy, zaangażować środki gminne, ministerstwo kultury, konserwatora zabytków. Sama odbudowa dachu wyniesie moim zdaniem tyle co budowa domku jednorodzinnego. Zabezpieczenie murów przed wilgocią, instalacje, okna (muszą spełniać wymogi narzucone przez konserwatora), pozwolenia, badania. No mamy niezły plan działania. :-D Trzeba wysłać kogoś z misją szpiegowską na rekonesans.
Moim zdaniem jest to do zrobienia ale to plan na lata.
Moim zdaniem jest to do zrobienia ale to plan na lata.
panowie to walka z wiatrakami zacząwszy od urzędasów a skończywszy na funduszach,to jest dziura bez dna widząc sam budynek nie mówiąc o wyposażeniu które na pewno zostało rozszabrowane przez złomiarzy,zanim dojdzie do czegokolwiek po tym zostanie kupa gruzu i nic więcej tu potrzeba czasu a polskie przepisy i urzędasy nie działają z zawrotną prędkością :-|
KOWALSTWO MOJA PASJA MÓJ SPOSÓB NA ŻYCIE
http://www.youtube.com/watch?v=9XGe0fDWWes
http://www.youtube.com/watch?v=9UA1kF9RKPs
http://www.youtube.com/watch?v=9XGe0fDWWes
http://www.youtube.com/watch?v=9UA1kF9RKPs
Konserwator to moja sprawa, mój brat był inspektorwm u wojewódzkiego konserwatora właśnie na wielkopolske, choć to nie był jego rewir. Ostatnio awansował na vice-mazowieckiego i wymigrował do wa-wy. Myślę, że trzeba jednak pogadac z właścicielami jaki to ma status własnościowy, czy nie ma mega obciążeń, oprócz tych konserwatorskich. Wtedy bedziemy wiedzieli czy jest wena darowania tego budynku z gruntem czy tez bez, dla naszego stowarzyszenia. Co do budynku to wygląda imponująco, ma mega fajna tkankę, formę - jest piekny. Zachowała sie stara stolarka okienna (mamy speca u siebie od okien drewnianych, który podjąby sie odtworzenia ich w tradycyjny sposób i jest na dodatek całkiem niedrogi). Widać, że były ciekawe łukowe wrota. Na poddaszu można by urządzić kilka sypialni, kuchnię, meeting room - salon, sanitariaty - takie miejsce pobytowe dla np. 15 osób. Ciekawe jak wygląda całe otoczenie.
Czas to zbadać. ;-)
Czas to zbadać. ;-)
row, jak możesz być takim pesymistą ??? Mi się ta ideologia ratowania kuźni strasznie podoba, i cały fun w tym żeby udowodnić wszystkim pesymistom i kłodopodrzucaczom, że to jest słuszna koncepcja. Kto jak kto ale to nasze stowarzyszenie idealnie wpasowuję sie w ten pomysł. Z kowalami nikt nie powinien zadzierać, tak było, jest i będzie hehehe 8-)
- Grzegorz K.
- Administrator
- Posty: 3842
- Rejestracja: 29 sie 2009, 12:21
- Lokalizacja: Ustka/Słupsk