nolte - kolego

- nikt nie prowadzi sporów

- ot takie rubaszne przekomarzanie się starych pierdzieli (sorry Jacku hahah)
co do ryby - uważam że jest słaba - słabość polega na tym (i to różni ją od byka) - że to jest przeklepana blacha, trochę faktur i kształt który przypomina rybę...bez wyrazu, bez koncepcji, mechanicznie odtwórcza
byk był bardziej syntetyczny, bardziej rzeźbiarski, bardziej ekspresyjny przez co lepiej działał - ryba to taki blaszany "naleśnik" bez wyrazu - można go zawiesić w smażalni rybnej i spełni swoje zadanie, ale na wystawę by się nie nadawał
strona techniczna - jak napisałem powyżej mechaniczność nakładanej faktury, rozcięcie pyska (taka uśmiechnięta ryba - tylko, że to uśmiech Mony Lisy... niby się śmieje, niby nie), wąsy zamocowane nieanatomicznie (trochę jak u pana Zdzicha po sklepem) sprawiają że całość działa trochę naiwnie (przy dużej ilości włożonej pracy i wysiłku - który doceniam)
tak to właśnie widzę - dlatego napisałem że jest słaba